Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Czym się kierujecie jak chcecie iść pierwszy raz do salonu fryzjerskiego?
Zaglądać z ciekawości i ryzykować włosami, czy tylko jak ktoś zaufany wypróbuje?

Jestem po lekturze ostatniego postu z tematu o fryzjerstwie, gdzie padło zdanie
"przed świętami byłam w takim małym saloniku i fryzjerka zrobiła to czego nienawidzę, obcięła według własnego "widzimisię" nie słuchając co do niej mówię bo ona wie lepiej."
I to jest trochę przerażające. Moje ostatnie doświadczenia są takie, że Pani fryzjerka zbeształa mnie, kiedy została poproszona o doradzenie w sprawie fryzury. Nie filozoficzne wywody na temat najnowszej mody, tylko jak podciąć włoski. No i coś tu chyba nie gra, przecież fryzjerzy to niby specjaliści od tego co mamy na głowie, ale jednak jesteśmy ich klientami więc powinni nam pomagać i przede wszystkim być mili.

Ja chyba najpierw patrzę na wystrój, wiadomo, żeby było schludnie i higienicznie. Ale druga ważna kwestia to fryzjerka czy fryzjer, jak się do mnie odzywa, czy mnie słucha. Lubię czasem eksperymentować, ale jak jest osoba, która mówiąc wprost mnie olewa to więcej do niej nie przyjdę. Raz tak było, ja siedzę, a baba poszła gadać przez telefon. Nie cierpię czegoś takiego, w końcu jej płacę i to nie mało.

Zazwyczaj kieruję się opiniami znajomych czy też w sieci.
Ważne żeby było czystko. Żeby fryzjer nas słuchał i obejrzał włosy przed myciem, omówił fryzurę.

Z doświadczenia wolę facetów, jakoś bardziej potrafią słuchać i zrobić faktycznie to o co prosiłam:)

To ja chyba tęsknię za stereotypową panią Haliną, która powita z uśmiechem, zagada i zrobi to co należy.
Czyli jest miła dla klienta, (bo z tymi pieniędzmi to prawda, fryzjerzy nie są tani) słucha go i jest wszystko cacy.

Angelita- Jakoś tak cięzko mi sobie wyobrazić salon, czy zakład gdzie jest z tym problem. Przecież to w większości jeszcze, można by powiedzieć kobiecy biznes, to chyba nie ma z tym większych problemów.

ja zawsze patrze na fryzure fryzjerki jak ma zadbane włosy to ryzykuję jak nie odchodze najdalej bo jeżeli nie potrafi dbać o siebie to jak tu dać jej swoje włosy w opiekę :) to już kwestia gustu :D

Ja jeszcze nie byłam u fryzjera mężczyzny, jakoś się nie złożyło, lae oglądając Ostre cięcie nabrałam ochoty, żeby takiego poszukać, siostra chodziła do jakiegoś na Śródmiesciu i opowiadał, że był mistrzowski - nawet jak grzywką podcinał to z pasją.

szpilunia- no tak, ale takich fryzjerów jak w ostrym cięciu, to raczej jest mało w Polsce. Może odkryją jakieś talenty w naszych okolicach. Bo póki co to wiem, że w którymś salonie odkryli przeterminowaną o bodaj 10 lat farbę do włosów, to teraz będzie strach odwiedzić fryzjera.:P

ja zawsze patrze na fryzure fryzjerki jak ma zadbane włosy to ryzykuję jak nie odchodze najdalej bo jeżeli nie potrafi dbać o siebie to jak tu dać jej swoje włosy w opiekę :) to już kwestia gustu :D

Ale mówią, że szewc w dziurawych butach chodzi...
Niemniej prowadzący Ostre cięcie nie potwierdzają tego powiedzenia ;)
Przeterminowane farby - "gratuluję" pomysłu na oszczędzanie

Raz mnie strzygł facet tylko, ale zrobił to naprawdę dobrze. Przyłożył się i miał trochę inwencji. A że z obsługą klienta jest problem i to nie mały to już powinniście wiedzieć z tego programu, o którym piszecie. ;)

Chodzę tylko w sprawdzone miejsca, polecone przez dobrych znajomych.