Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Chciałabym nieco odświeżyć wystrój swojej sypialni. Nie mam teraz środków na generalny remont, więc chciałabym zmienić parę elementów, ale żeby jednak było widać różnicę. Co warto dodać/zmienić, żeby na nowo nadać wnętrzu charakteru?

Moze obrazek, nowy kwiatek.
Zakup sobie również nową pościel.
Zastanawiałaś się może nad kompletem kołdry i poduszek ? Sama zamawiałam sobie jakiś czas temu komplet na zimę , konkretnie tutaj:
http://www.myalpaca.pl/
Nie wiem czy znasz to miejsce ale można tam obecnie zamówić sobie naturalne kołdry oraz poduszki z runem alpaki. Hipoalergiczne, nie zatrzymują wilgoci tak więc w pokoju nie rozwijają się roztocza. Komfort snu o wiele, wiele lepszy niż wcześniej.
Sama jestem bardzo zadowolona. A jakie są cieplutkie ! :)

nowy kwiatek, zasłona, pościel możliwości jest dużo i dzieje się :D

Mój pomysł to wytapetować jedną ścianę. Koszt niewielki, tapetę można kupić nawet za 29 zł. Koszt będzie więc oscylował wokół 100 zł. A efekt uważam, że będzie genialny. oto kilka propozycji:




Wzory pochodzą ze strony http://innetapety.pl/.

Kup kilka nowych poduszek, jakąś narzutę i firanki/zasłonki a wnętrze na pewno będzie wyglądać inaczej

Takie kolory rzeczywiście znacząco poprawią wystrój sypialni:)

A może warto byłoby zainwestować w nowe dekoracje okienne? Powiem Ci, że odpowiednio dobrane ładne firany czy zasłony potrafią bardzo zmienić pomieszczenie.
Możesz poszperać sobie w Villa Decor: http://www.villadecor.pl/2-dekoracje-okien - jest tam cała masa dekoracji okien w romantycznym stylu.
Sama jeszcze do ubiegłego miesiąca nie miałam firany w sypialni i powiem Ci, że przez to pomieszczenie wydawało sie bardzo puste. Obecnie mam tam bardzo ładne nowe zasłony i sypialnia po prostu nabrała zupełnie innego charakteru :)

Lustro powiększy pokoj optycznie, lampa w jakimś jaskrawym kolorze nada pokojowi zupelnie innego tonu a do tego moze jakas kolorowa narzuta?

My właśnie skończyliśmy remont mieszkania. Teraz tylko urządzić i można zapraszać rodzinę. Mamy tylko dwa pokoje, kuchnię i łazienkę, ale wreszcie nasze własne. I wszystko jest tak, jak chciałam, beżowo-brązowo-czerwone. Ale czerwień to tylko akcenty. Mąż się nawet nie wtrącał do kolorów, stwierdził, że sama mogę wybrać, co mi pasuje. Za to on wybierał inne rzeczy, żeby nie było. Na przykład żarówki. Stwierdził, że koniecznie led, bo mniej prądu żrą. Ja tam nie wiem, wydawało mi się, że dają zimne światło, ale to widocznie zależy od żarówki, bo mąż kupił takie, które dają ciepłe. I do tego kupił je przez internet, od razu do całego domu.

Lustro powiększy pokoj optycznie, lampa w jakimś jaskrawym kolorze nada pokojowi zupelnie innego tonu a do tego moze jakas kolorowa narzuta?

Dokładnie niewielki koszt, a efekt zmiany będzie.