Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Jak w temacie, czy preferujecie książki kupione jako nowe, czy z biblioteki? Ja ososbiście korzystałam z takiej formy i takiej. A jak to wygląda u Was?

Zależy :) Niektóre książki lubię mieć u siebie, swoje, żebym mogła do nich wracać :) a niektóre jakieś kryminały czy czytadła to z biblioteki, szkoda mi miejsca na półce i kasy ;)

Ja również należę do tych osób, które chcą mieć swoje ulubione książki na własność, więc raz na jakiś czas zdarzy mi się kupić premierową książkę czy bestseller jeżeli akurat jest w przyzwoitej cenie :) Warto szukać oczywiście w księgarniach internetowych.

Ja czasami wracam do książek, które szczególnie przypadły mi do gustu, także też lubię mieć je na własność. To również dobra ozdoba mieszkania. Jak mieszkacie na terenie UK i chcielibyście kupić książki wydane po polsku, w księgarni Rewolucja (https://www.rewolucja.co.uk) mają duży wybór, sprzedają oprócz tego gry planszowe, puzzle itp. Dobra opcja dla emigrantów, a jest nas całkiem sporo na Wyspach.

Ksiązki są dość drogie jak na licealna kieszeń, a poza tym zanim przebrnę przez lektury to już nie mam czasu na nic ponad to, chyba że w wakacje, wiec zdecydowanie biblioteka.

W pierwszy rzucie - zawsze biblioteka ( albo przyjaciółka ). Te tytuły, do których chciałabym później wrócić z czasem trafiają na półkę. Teraz, dzięki drugiej połówce odkrywam zalety ebooków - tu decyzja o zakupie jest łatwiejsza, ale biblioteka pozostaje najważniejszym źródłem :)

Ja mam biblioteke po drodze do pracy więc srednio raz w miesiącu bywam i wymieniam zasoby ;) ksiązki przeważnie dostaję w prezencie, samej mi szkoda przeważnie wydać pieniędzy bo sa pilniejsze wydatki.

Szczerze to mało czytam, a jeżeli już to kupuję książki, lubię mieć je na własność i kolekcjonować.

U mnie różnie bywa. Książki, po które sięgam "dla zabicia czasu" mogę mieć z biblioteki, ale takie, które mnie jakoś poruszają i do których mogę wrócić kupuję. Czasami, gdy nie jestem przekonana do jakiejś historii a czas mi pozwala, idę na spotkanie z autorem - jeśli mnie przekona, to kupuję książkę i od razu proszę o autograf. Ostatnio tak miałam z "Orianą Fallaci. Portretem kobiety" Cristiny De Stefano oraz "Steczkowscy. Miłość wbrew regule" Agaty Steczkowskiej - do obu nie byłam przekonana po czym ze spotkań z autorkami wyszłam z książkami z dedykacją :)

Ja często korzystam z biblioteki, mam niedaleko i czasem sie trafią jakieś nowości wydawnicze, ale tak jak poprzedniczki, niektóre książki lubię mieć w domu - takie swoje ulubione, do których często wracam.
Ostatnio też, aby oszczędzić miejsca na półkach kupuje ebooki ;)