Strona 1 z 19

Znieczulenie podczas porodu - opinie

: 08 mar 2007, 11:57
autor: kasi.k
Kochane,
podzielcie się opiniami o różnych znieczuleniach w czasie porodu. Wasze zdanie na pewno pomoże nam zdecydować czy wogóle brać a jesli juz to jakie :566:

: 08 mar 2007, 13:00
autor: LEMONII 24
Kasi.k napewno sama będziesz wiedziała najlepeij podczas porodu czy wytrzymasz naturalnie czy chcesz znieczulenie brać, ja gdybym rodziła naturalnie to wziełabym zzo bardzo wiele kobiet tak robi i są zadowolone, mimom ze moze troszke przedłużyć poród, ja miałam to znieczulenie przy cc i jestem supoer zadowolona i to nie prawda że nic nie czujesz i nie mozesz współpracować jak mówią przeciwnicy tego czujesz dotyk tylkom onh nie boli nawet jak Cie kroją haha;) polecam więc zzo

: 08 mar 2007, 13:19
autor: Magdalena_82
Witam :-)
kasi.k wszystko zalezy od tego jak bedziesz znosić ból i jaki bedziesz miała poród.
Ja miałam wywoływany(przy którym skurcze są bardziej bolesne-tak słyszałam)), zakończony cc, bo nie miałam rozwarcia.
Gdy zaczęły się skurcze po oksytocynie, dostałam zastrzyk (pethydine -tak sie nazywa w UK) -po tym zastrzyku ból ustaje na góra 3 godziny, jest ok bo nie boli ale ja na przykład bardzo kie[psko się po tym czułam, było mi słabo i wymiotowałam, cały czas czułam sie jakbym była naćpana, ale może nie na każdego tak to działa.
W między czasie dostawałam gaz z tlenem - to taka rurka rzez którą wdychasz tlen (też się mozna "ućpać", ja dostałam takiego śmiechu ze mąż myslał ze cos mi się stało)
Na koniec tuż przed cc dostałam TENS

Kiedy zdecydowano o cc , to oczywiście miałam miescowe znieczulenie czyli zzo (epidural)
Myślę ze jak bede rodziła po raz drugi i jakimś cudem bede mogła rodzić naturalnie, to zdecyduje się od razu na zzo :ico_oczko:

: 08 mar 2007, 13:57
autor: kasi.k
Ja tez myslałam, zeby wziąść jak juz nie dam rady zzo, ale wyczytałam gdzies że nie jest polecany jesli sie mialo jakies urazy kregosłupa, bo wtedy sa problemy z wkłóciem :ico_olaboga: I nie wiem skąd, ale gdzieś tam mam zagnieżdżony lek, ze jak lekarz źle sie wbije to potem skończe sparaliżowana :ico_puknij:

: 08 mar 2007, 14:04
autor: Magdalena_82
Kasi.k dosłownie te samiusieńkie maiłam obawy, ale zapyatałam lekarza o to już na sali porodowej, powiedział ze boi sie o to wiele pacjentek - ale to nie jest prawdą.

: 08 mar 2007, 14:43
autor: scoiattolo84
Ja nie miałam żadnego znieczulenia. Da się przeżyć :-D Teraz nawet z rozmarzeniem wspominam poród...

: 08 mar 2007, 15:52
autor: LEMONII 24
Kasi.k jak wszystko jest oki z Twoim kręgosłupem teraz to nie ma znaczenia co się z nim działo w przeszłości, ale wiem że jak babki mają pogłębioną skoliozę czy inne wady kręgosłupa to nie mogfą mieć zzo to fakt, najlepeij idź do lekarza od kręgosłupa nie wiem co to za specjalno9sć ale on Cie zbada i powie czy mozesz mieć zzo czy nie... a to wkłucie to jest naprawde nie wyczówalne ja się ba łam ze będzie bolało jak będą to znieczulenie robili ale tego się nie czuje dopiero jak wpuszczają tą substancjke to czujesz takie drętwienie w krzyżu i ucisk ale nie ból a potem od pasa w dół takie uczucie jak czasem mrówki po stopach chodzą też dretwienie a potem przynajmniej ja czułam się jak materac z wodą tak jakby mnie ktoś dotknął np w jednym miejscu i ręka mu się zapadła a w drugim zrobiło się wybrzuszenie bo ta woda się przelała haha śmieszne takie dosłownie jak łóżko wodne haha ale nic nie boli

: 08 mar 2007, 16:11
autor: Serduuszko
tak zniczulenia A ja wiem ze bez znieczulenia poród to chwilka bólu ;) nie jest zle a po chwili gdy dzidzi sie urdzi bolu nie ma czujesz sie pusta z brakiem .... :ico_oczko: ale zaraz momeci przytulisz swe malenstwo to cudowna chwila nie do zapomnienia :ico_ciezarowka:

: 08 mar 2007, 19:26
autor: LEMONII 24
haha Serduszko a ja pamiętam jak w swoim blogu opisałaś poród i taka chwilka bólu to to nie była;)
ale napewno wszystko da się przeżyć o ile nie ma żadnych komplikacji także ze znieczuleniem czy bez jak zobaczysz swojego skarba będziesz wiedziała że było warto przez to wszystko przejsć!

: 08 mar 2007, 20:40
autor: Aga_fr
Ja rodzilam 16 godzin i dla mnie zoo bylo jak blogoslawienstwo (dostalam po 8 godz)
i dzieki temu urodzilam Nat (bo mialam sile) a rodzilam na sali operacyjnej bo grozilo mi cc