niunia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 142
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:14

czy to znowu te jajniki

12 sie 2007, 12:25

hej :)
a moze orientujecie sie czy majac jedynie wynik aktualny prolaktyny ( norma, robiony w 19 dniu cyklu czyli ponoc ok.) mozna wykluczyc PCoS? co o tym przesądza? ostatnie cykle dziwnie mi sie wydłuzaja, mialam juz tak 6 lat temu i wtedy gin stwierdzila PCOS( tworzyly sie torbielki tez) teraz bylam u gina, ale akurat nie mógł zrobic USG tylko zwykle badanie, no i martwie sie czy moze znowu przypomniały sobie o mnie dawne problemy , staramy sie o bejbika a skoro prolaktyna jest ok to czemu nie ma ciąży, owu tez mam...no a skoro nadżerka nie utrudnia zajscia w ciąże to co jest nie tak, doradźcie coś :ico_placzek: , kazdy gin mówi co innego... :ico_olaboga:

stula
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 5
Rejestracja: 16 cze 2007, 15:11

12 sie 2007, 12:37

o kurde chciałabym doradzić coś mądrego ale nie mam pojęcia. w zeszłym roku ok. czerwca miałam dość mocno podwyższoną prolaktynę i moja gina stwierdziła także że na lewym jajniku mam małą torbiel. kazała też zrobić tomografię głowy pod kątem przysadki mózgowej. okazało się, że nie torbiel a nieliczne mikrogruczolaki były odpowiedzialne za prolaktynę. zaczęłam kurację bromergonem. niestety pani gin zapewniła, że stosując tabletki antykoncepcyjne i bromergon nie muszę obawiać się o zajście w ciążę. niestety stało się inaczej była to ciąża pozamaciczna. poroniłam samoistnie. za miesiąc w trakcie kolejnego okresu torbiel także udrożniła się sama (bardzo obfity okres). po 6 miesiącach zbadałam prolaktynę przekroczona o jakieś 200% ale udało mi się zajść w ciążę i za 4 dni mam termin porodu.
doradzić tylko mogę by zbadać sobie przysadkę mózgową. pozdrawiam.

niunia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 142
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:14

12 sie 2007, 17:54

dzięki Stula:)
ale moja prolaktyna jest w samym centrum normy, wlasnie dlatego sie dziwie i próbuje dowiedziec co sie dzieje, jakie jeszcze badanie moge zrobic, dlaczego nie zachodze w ciaze i skad te wydłuzone cykle???- trafilam na mało zaangazowanego lekarza,z trudem cokolwiek raczył powiedziec... :ico_zly: zostaje mi pojsc jeszcze za 2 tyg.na usg bo znowu okres sie opoznia, ale nie robie sobie nadziei ze to ciaza,- mierze temp. i widze po wykresie ze raczej ciazy nie ma... bo juz czuje ze nadciaga to ciagniecie w srodku i okres bedzie za kilka dni...;(
bardzo sie ciesze ze ty juz sie cieszysz ciaza i lada dzien przewitasz malenstwo, zycze duzo dobrego dla Was! :ico_tort:

annaz
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 12
Rejestracja: 07 sie 2007, 18:11

12 sie 2007, 18:33

hej niunia
miałam problemy z prolaktyną i cykle nie regularne po pierwszym dziecku i mój gin dał mi castagnus na wyregulowanie cykli i w ciągu jednego miesiąca zaszłam w ciąże i mam śliczną córcie. Nie możesz tracić nadziei zawsze jest szansa na dziecko. My z mężem z pierwszą córką staraliśmy się 1 rok też miałam zespół policystycznych jajników. Gin do którego trafiłam co miesiąc zmieniał mi kurację aż w końcu się udało. nie pamiętam dokładnie co brałam bo to było dawno (3,5roku temu). ale lekarz zawsze w 12 dniu cyklu robił mi USG i sprawdzał czy po kuracji hormonalnej jajniki pracują a w drugiej fazie cyklu brałam duphaston.
Na samym początku naszego starania też trafiłam do lekarza która nie mogąc mi pomóc mówił że jestem młoda i jeszcze mam czas na dzieci. Więc też zależy od podejścia lekarza pozdrawiam i trzymam kciuki może teraz się udało. :-)

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

13 sie 2007, 12:14

niunia, ja mam i mialam hyperprolaktynemie operowana w 2001 ktora nie dala rezultatow, a w 2005 roku urodzila sie Ksiezniczka. W moim przypadku bylo to tak, ze mialam miec kuracje na zajscie, ale pech chcial ze moj lekarz mial wakacje i lekarz co go zastepowala poradzila mi zeby zaczac starania od stycznia ze niby latwiej kontrolowac :ico_puknij: To bylo w czerwcu, wiec dalismy sobie luzik szczesliwi ze za pol roku juz bedzie mozna sie starac, w sierpniu zaszlam w ciaze :-D :ico_brawa_01: Moj lekarz stwierdzil, ze zadzialal (oprocz cudu) efekt psychologiczny - calkowity luz i czysta przyjemnosc z seksu, zero obaw ani staran. Mozg moze calkowicie zablokowac "zdolnosc rozrodcza" :ico_oczko: Moze zrobcie sobie przerwe, bez staran i wykresow, postaraj sie dojsc do siebie i np. od stycznia zaczniecie znowu. W miedzyczasie moze akurat cos sie wykluje? Nie tylko wysoka prolaktyna jest przyczyna niezachodzenia w ciaze!

niunia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 142
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:14

13 sie 2007, 19:31

ojejku naprawde za bardzo sie martwie, a tu prosze wy miałyscie powazniejsze problemy a dzidzie juz macie, gratuluje szczegolnie tym z PCOS!!! juz próbowalam z odwracaniem uwagi od prób zajscia w ciaze- :ico_wstydzioch: , nie potrafie o tym nie myslec, ale dziękuje za wsparcie, kazdy słowo jest ulgą dla serduszka, czesto mysle o adopcji, zawsze chcialam pomóc dzieciom, bo w moim przypadku lada chwila moze byc za pozno na wlasne dziecko, mysle o tym ale maz nie chce podjąć tematu i jestem w kropce, wiem ze to nie ten wątek, ale choc sie wygadam, uuulga :)

Awatar użytkownika
Joanna24
4000 - letni staruszek
Posty: 4260
Rejestracja: 19 mar 2007, 17:31

14 sie 2007, 09:15

niunia, kochana przyczyna tego że nie możesz zajść w ciążę może być Twoja psychika. Ja się starałam 18 miesięcy o dziecko. W zeszłym miesiącu dowiedziałam się że mam Estradiol bardzo niski i Progesteron nieciekawy. Więc zamówiliśmy wizytę u endokrynologa na 25 września najbliższy termin. Żeby porobić badani i wogóle. Mój gin stwierdził na podstawie tych dwóch hormonów że nie mam owulacji. No to stwierdziłam że jestem do kitu. I co jestem w ciąży. :ico_brawa_01: Miesiąc temu bym w to nie uwierzyła. A tu pierwszy miesiąc całkowitego luzu i udało się. Także kochana psychika robi bardzo dużo. Wyluzuj a na pewno się uda. Trzymam kciuki i ślę fluidki

###########################################################
****************************************************************************
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Awatar użytkownika
bozena
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5208
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:20

14 sie 2007, 12:25

niunia, u mnie w styczniu stwierdzono PCOS i nie zdążyłam rozpocząć nawet kuracji bo przy najbliższym badaniu stwierdzono ciążę, więc nie ma rzeczy niemożliwych. A teraz napisze Ci jak było z pierwszą ciążą. Strałam się o dzeicko prawie 8 lat w międzyczasie zmieniałam milion razy pracę i raz nawet udało mi się zmienić męża :ico_oczko: . Jak już kompletnie byłam na granicy wytrzymałości psychicznej stwierdziłam, że muszę chyba sobie odpuścić i przestać robic sobie nadzieję. W tym czasie zajęlam się remontem mieszkania, organizacją ślubu i wesela oraz byłam w lekkim stresie bo w pracy kończyła mi się umowa. Przed slubem poszłam tez na badanie do gina takie kontrolne i dostałam skierowanie na wszystkie podstawowe badania krew, mocz, USG i okazało się, że jestem w ciąży od 6 tygodni. Proponuję się wyciszyć i zapomnieć o tym że sex jest po to aby zajść w ciążę i nie traktować męża wyłącznie rozpłodowo. Są jeszcze wakacje, wyjedźcie gdzieś razem, wyluzujcie, pozwiedzajcie, cieszcie się sobą a na pewno się uda. Ja w to głęboko wierzę.
A i jeszcze jedno kiedys pewna pani doktor endokrynolog powiedziała, że nigdy nie będę miała dzieci - i jaki jej psikus zrobiłam :ico_oczko:

Awatar użytkownika
osita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3480
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:22

14 sie 2007, 13:30

niunia pisze:czesto mysle o adopcji,

ja o adopcji myslalam od mniej wiecej 17 roku zycia, kiedy to lekarz stwierdzila ze moja hiperprolaktynemia jest niezbijalna i mam jakies w sumie 10% szansy na zajscie w ciaze przy odpowiedniej kuracji i oczywiscie po operacji :ico_oczko: Jak wychodzilam za maz, to od razu to zastrzeglam: ze jak nie wyjdzie to jak skoncze 30. to sie postaramy o adopcje :-D
bozenka74 pisze:kiedys pewna pani doktor endokrynolog powiedziała, że nigdy nie będę miała dzieci

czyli tak jak u mnie, z tym ze jak moj endokrynolog sie dowiedzial ze jestem w ciazy, to stwierdzil ze chyba sie nawroci :ico_oczko: Ogolnie nikt mi nie robil nadziei na ciaze w sposob "normalny" zajde w ciaze :-D Jesli chodzi o jajniki nigdy nie mialam stwierdzonego tego zespolu, ale ZAWSZE mialam zapalenia jajnikow, torbiele itp. W szpitalu endokrynologii ginekologicznej przy Karowej w Wawie lat temu z 7 :ico_oczko: powiedziano mi ze mam jajniki jak nie przymierzajac pilki pingpongowe :ico_noniewiem: Wiec jak by nie bylo, zawsze jest nadzieja :-D Niunia, idzcie na impre, upij sie porzadnie, zgwalc meza i to tak z 4 razy pod rzad i tyle :ico_brawa_01:

niunia
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 142
Rejestracja: 04 lip 2007, 13:14

15 sie 2007, 17:49

no to wy to chyba jakies szczesciary nie z tej ziemi jestescie!!! :ico_brawa_01:

wczoraj przyszła @ no i urlopowej "Pamiątki z gór "nic nie bedzie ( tym razem...) a było tak cudownie, wobec waszych sytuacji naszła mnie radosc i duuuuzo nadziei, a tymczasem ciesze sie z nowej pracy, (awansu) i wogóle, a nasz dzień też nadejdzie :-D ...
mam jeszcze problem, nie wiem skąd to sie bierze- podczas przytulanek strasznie szybko chce mi sie siusiu- mimo ze zawsze "przed" biegam do wc :ico_wstydzioch:
normalnie w ciagu dnia jest juz ok, raczej nie mam infekcji, co to moze byc?
czy to znowu moja psychika :ico_szoking: ja chyba psychiczna normalnie jestem za bardzo :ico_haha_01:

[ Dodano: 2007-08-15, 18:02 ]
acha jeszcze swietny lek ziołowy przypomnial mi sie ( pare lat temu stosowalam przez pare mies. na uregulowanie pomógł mi) CASTAGNUS- pomaga tez przy wysokiej prolaktynie, ja choc mam poziom PRL ok, to strasznie cierpie przed okresem z bólu piersi- to sie chyba mastodynia nazywa, no i poprawia hormony szczególnie progesteron, napisze czy i teraz bedzie
:-) pozdrawiam was drogie forumowiczki!

Wróć do „Ginekologia - Położnictwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości