Strona 1 z 4

Jak rozpaic namietność w sobie????

: 11 wrz 2007, 16:06
autor: Paulina82
Hej dziewczyni mam taki problem od czasu kiedy urodziła się nasza oliwia (no tak naprawde to juz w ciazy) wygasły we mnie uczucia namietnośći kiedys lubiłam sie kochac a teraz troche podchodze do tego jak do obowiazku nie wiem co sie ze mna stało :ico_noniewiem: i nie mam pojecia dlaczego????Wy tez tak miałyscie po dzidzi czy to przejsciowe czy problem tkwi w tym ze ciaza dałą mi w prezecie 20 kilo i wogóle nie czuje sie atrakcyjna zero wiary w siebie ...ciezko mi sie z tym pogodzic bo za nic w swiecie waga nie chce zmalec albo moze jak sie z tym pogodzic????

: 11 wrz 2007, 18:00
autor: Izunia
Paulina82, wydaje mi sie że potrzebujesz czasu...

Ja po porodzie bałam sie uprawić seks ..niewiem czemu ale się balam...

U ciebie tez może jest taka bariera... może masz blokadę ktorą powoli bedziesz musila lamac...

Po prostu potrzebujesz czasu....

: 11 wrz 2007, 19:48
autor: lilo
Paulina82 też myślę że przede wszystkim potrzebujesz czasu. Ja po porodzie bardzo długo miałam niskie libido... Praktycznie 1,5 roku nie mogłam dojść do siebie :ico_oczko: I z wagą to nie miało nic wspólnego, bo wróciłam szybko do tej sprzed ciąży.
Na początek może po prostu rozmawiajcie dużo o swoich potrzebach, przytulajcie się, a z czasem poczujesz ochotę na więcej. Dla mnie w tym czasie ważniejsza była bliskość, czułość, nie seks.

: 17 paź 2007, 16:24
autor: Gosia1980
Ja tez nie mam ochoty na seks,od czasu do czasu spalniam ten malzenski obowiazek dla swietego spokoju.Nie wiem co sie ze mna stalo???Nie mam ochoty,nie czuje pociagu do mojego partnera,najchetniej w nocy-spie.I co robic?Czy to juz koniec?Czy te szalone lata juz n ie wroca i pozostala nam juz tylko codziennosc?? :ico_olaboga:

: 17 paź 2007, 16:52
autor: Paulina82
Gosia1980, kochana to mija wierz mi czasem jest tak ze mamy dość i po prostu nie w głowie nam figle z mężem ale jeśli nie ma innych problemów to tylko przejściowy stan :-D

: 22 paź 2007, 23:13
autor: asiapanda
Pamiętam jak 3 m-ce po porodzie byłam zła, płakałam bo jakoś tak żal mi było tej namiętności jaka łączyła mnie z mężem przed porodem. Sądziłam że to nie wróci, nie dość że nie miałam ochoty o wciąz odczuwałam ból, który zapewnie spowodowany był blokada psychiczną, ale chyba 8 m-cy po w końcu zaczeło być super, mało tego obecnie jest chyba nawet lepiej :-D Ja uważam że to kwestia czasu i oczywiście akceptacji samej siebie, ale każda kobieta jest inna więc ciężko mi doradzic co zrobić by znów iskrzyło. Ja problemu z waga też nie miałam, ale może jakaś fikuśna bielizna pomogłaby :ico_oczko:

: 25 paź 2007, 21:00
autor: ladybird23
Paulina82 namietnosc twoja sie po prostu uspiła..musisz, a raczej twoj maz musi ja w tobie na nowo rozbudzic i bedzie wszystko ok.

Ja czesto mam ochote na seks i podoba mi sie o wiele bardziej niz kiedys, ale nie mam za wielkiej sposobnosci do tego, bo moj maz czesto na noc pracuje..ja jakos nie umie sie przekonac do seksu w dzien, jakos nie czuje atmosfery, a A to wszystko jedno, a tak wogole czy Wasi mezczyźni staraja sie was tak w pełni podniecic zanim dojdzie do samego seksu??bo mnie to tak wkur...ze A. od razu chciałby sedno, a do porządku ie zacznie... :ico_zly:

: 26 paź 2007, 11:09
autor: Paulina82
ladybird23, Ja mam chyba ten sam problem co Ty brak jakiegoś wspaniałego początku....a w dzień tez nie lubię :-D

: 26 paź 2007, 11:47
autor: ladybird23
bo faceci to chyba nie rozumieją, ze kobieta potrzebuje wiecej bodźców zeby sie podniecić, dla mojego A. znaczy to, zeby rozgrzac moj "dół" zeby " lepiej wchodził" i tyle..i pogadane, ja moge mówic o innych rzeczach ale to jakby do niego nie dochodziło.. :ico_noniewiem:

: 03 lis 2007, 22:17
autor: zborra
O...jestem... :-D
Wiecie co...każdy ma inaczej...jedna babka potrzebuje więcej czasu...a czasem jej mąż :-D U mnie...dobrze...CHoć jak może być dobrze, jak mąż wyjechał??? :ico_oczko:
No i ja chyba wiem, co trzeba...tylko sama nie umiem zastosować swojej metody :-D Jeśli nasze gadanie idzie na marne...to może trzeba schować dumę do kieszeni i samej rozkręcić męża??? Lady weź se dziewczyno kup fikuśną bieliznę i jak A będzie na noc w domu, to daj mu taki popis, że będzie błagał o jeszcze!!!
Ja opracowuję właśnie strategię powalenia J na kolana :-D Kiedyś działało...więc teraz też zadziała...ja mu jeszcze pokażę... :-D