ANIMASZ, az ciarki przechodza mi jak sobie przypomne jak kiedys moje corki reagowaly ,nic lepiej niz twoj synek ,Zuzka zreszta tez byla w szpitalu i bylo to samo ...moge sie tylko zgodzic z dziewczynami ze po prostu potrzeba czasu jak dlugiego to nie wiem ,,takze pozostaje uzbroic sie w cierpliwosc ,maluch potrzebuje wiekszej troski i przede wszystkim zachwalo sie poczucie bezpieczenstwa i dopoki'nie zobaczy " sam ze mu nic nie grozi to tak na razie bedzie.
wiem ze to jest uciazliwe ,ale chyba nie ma innego wyjscia jak ciagle byc z synkiem , caluski dla maluszka