Moja 16 miesieczna coreczka kiedy sie zlosci lub kiedy jej czegos zabronie rzuca sie na ziemie z krzykiem i placzem.Robi takie sceny w sklepie,na podworku i w domu.Mam wrazenie,ze nie panuje nad wlasnym dzieckiem.Pomozcie,jak sie zachowywac i jak reagowac w takich sytuacjach
Też myślę, że to najlepszy sposób, bo krzykiem i nerwami nie wygrasz z takim zachowaniem, choć wiem, że to trudne, może się uda opanowac emocje ..tego Ci życzę!
Ja też tak mam czasem z Oli ale nie reaguje jak sie rzuca to odkładam ją w bezpieczne miejsce i czekam aż sie wykrzyczy i wyrzuca z czasem wygląda to tak ze ona nie widząc mojej reakcji zaczyna sie zajmować czymś innym wiec działa Naprawdę czasem jest ciężko ale nic nie rób po prostu czekaj nie patrz na nią i zobaczysz samo przejdzie szybciej niż się spodziewasz..powodzenia
odkładam ją w bezpieczne miejsce i czekam aż sie wykrzyczy i wyrzuca z czasem wygląda to tak ze ona nie widząc mojej reakcji zaczyna sie zajmować czymś innym wiec działa
dokladnie nalezy tak zrobic ,chociaz to wcale nie jest latwe ,ale jak bedziesz konsekwentna to i efekty beda
no superniania by poradziła to samo co wy dziewczyny, czyli pozostawienie dziecka az sie wykrzyczy a dopiero potem wytłumaczyc, 16 m-cy to w sumie jeszcze malutka jest, ale juz łapie co wolno a co nie, wiec konsekwencja jest wskazana powodzenia