Ona
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 40
Rejestracja: 10 lip 2007, 13:00

Jak to jest :P

29 sty 2008, 19:56

Witam mam moze troche dziwne pytanie ale wole sie upewnic jestem w 34tyg i mam zagrozenie przedwczesnego porodu jak to jest z stosunkiem slyszalam ze niemozna wogule ale tez slyszalam ze to tylko nasienie dziala na to a przecierz plod niemusi miec stycznosci z nasieniem wiec jak t ojest prosze o pomoc

Awatar użytkownika
Ewcik
4000 - letni staruszek
Posty: 4042
Rejestracja: 09 mar 2007, 10:28

29 sty 2008, 20:08

Ona, nie chodzi tu o styczność płodu z nasieniem tylko o ruchy w czasie stosunku.

lilo

29 sty 2008, 20:09

Ona, najlepiej jak się poradzisz Twojego lekarza bo on najlepiej zna Twoją sytuację. Ze stosunkiem nie chodzi tylko o nasienie - chodzi też o skurcze jakie mogą powstać w wyniku podniecenia.

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

29 sty 2008, 20:09

ona nie wiem do końca jak stanowią fachowe podręczniki i literatura, bo poglądy są sprzeczne, ale ja z praktyki Ci doradzę - ostrożnie, ale jeśli masz ochotę - działaj z mężem :-) Ja miałam ciążę zagrożoną od 23 tyg. (poważnie skrócona szyjka macicy + rozwarcie) i seks uprawiłam z mężem do samego końca, a nawet i dłużej - Jaga pod koniec sie odmyśliła i nie chciała sama wyjść, wiec poród miałam wywoływany :-) Wszystko kwestia wyczucia... U mnie np. seks działał wręcz odwrotnie niż wywołująco poród, dlatego, że znacznie łagodził napięcie brzucha i ogólne organizmu. Musisz wsłuchać się w siebie i w to co dla Ciebie jest dobre, a jeśli Twoje ciało Ci podpowiada, ze seks jest...hm...potrzebny - to dlaczego nie? :-) Ostrożnie i z umiarem (polecam pozycję "na łyżeczkę") a raczej nie powinno zaszkodzić :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Anuszka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8743
Rejestracja: 14 sty 2008, 13:30

29 sty 2008, 20:12

Ja miałam podobnie. Ponoć penetracja może wywołać skurcze i spowodować rozwarcie. MOże poczekaj jeszcze, bo 34 tydzień to chyba trochę za wcześnie by rodzić.

MOja kuzynka mówiła, że była w 38 tyg, poszaleli sobie z męzem w nocy i rano pojechała na porodówkę, łatwo rodząc.

Lekarz mnie np kilka dni temu powiedział, że już mogę uprawiać seks, a co - najwyżej urodzę, a dziecko jest duże, wiec nie ma co się powstrzymywać :)

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

30 sty 2008, 19:18

Co do wpływu nasienia na wywołanie porodu to wyczytałam w piśmie dla :ico_ciezarowka: ostatnio że w jego składzie jest cos co może przyspieszyć poród i byłam :ico_szoking: ale na to jest rada, bo można po prostu przerywany stostunek mieć, z tym że przyjemność mniejsza :ico_oczko: ogólnie nasłuchałam sie tyle o przyspieszaniu porodu przez seks że sama chyba nie bede ryzykowac tak juz będę w bardziej zaawansowanej :ico_ciezarowka: :ico_noniewiem:
to nie chodzi o styczność nasienia z płodem tylko szyjką macucy, nasienie do dziecka nie ma prawa wlezc, ono jest szczelnie chronione :ico_oczko:

Awatar użytkownika
eve.ok
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5871
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:20

30 sty 2008, 20:05

dziewczyny - a z tym wszystkim i tak jest jak ma być :-) Ja miałam cała ciążę zagrożoną, przeleżałam od 20 tyg. a jak przyszło co do czego to termin porodu mi sie tak przedłużał, ze musiałam mieć wywoływany. Choc od 38 tyg. robiliśmy z mężem wszystko co w naszej mocy by Jagę przyspieszyć... :-D Żadne nasienia i żadne inne uboczne skutki seksu nie pomogły :ico_oczko:
trzeba po prostu dobrze znać swój organizm. albo negocjować z Maluszkiem :-D

Awatar użytkownika
Tuska
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1041
Rejestracja: 12 lis 2007, 16:06

30 sty 2008, 20:54

eve.ok mialas zakladany pessar albo szew na ta skrocona szyjke? czy tylko lezalas? jestem teraz w podobnej sytuacji, ale celibat bede trzymac :ico_oczko: nie bedziemy ryzykowac

Awatar użytkownika
Marta26
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7825
Rejestracja: 06 sie 2007, 13:19

30 sty 2008, 20:58

Tuska, moja siostra miała krążek czy jak to sie zwie, no i leżała a kuzynka nie miała nic zakładane ale lezała cały czas i obie miały przeterminowane dzieci. ale to tak czesto jest po lekach ponoc. U kuzynki dzidzia chciała szybko wychodzic bardzo, pchała sie z całych sił, a jak już termin nadszedł to ani myslał synus wychodzić :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Tuska
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
JEEEST! Przekroczyłem 1000 postów!
Posty: 1041
Rejestracja: 12 lis 2007, 16:06

31 sty 2008, 13:36

Marta26 pisze:Tuska, moja siostra miała krążek czy jak to sie zwie, no i leżała a kuzynka nie miała nic zakładane ale lezała cały czas i obie miały przeterminowane dzieci. ale to tak czesto jest po lekach ponoc. U kuzynki dzidzia chciała szybko wychodzic bardzo, pchała sie z całych sił, a jak już termin nadszedł to ani myslał synus wychodzić :ico_noniewiem:


wiem ze czesto tak jest :ico_haha_01: tez bym tak wolala niz za wczesnie :ico_oczko: Spokojna bede dopiero jak dotrwamy do 8 miesiaca, na razie wiadomo, nerwy troche sa, szczegolnie jak cos pobolewa.

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość