Strona 1 z 10

Cesarka. Co i jak ??

: 12 mar 2007, 16:28
autor: Aga
Hej dziewczyny czy któraś z was miała cesarskie cięcie ?? Jeśli tak to proszę was podzielcie się "wrażeniami" z tego wydarzenia. I jak wrócić szybko do formy po cesarce ?? Strasznie się boję tego wszystkiego.

: 12 mar 2007, 20:56
autor: LEMONII 24
Aga po cc wraca się tak samo szybko do formy jak po porodzie naturalnym,... wszystko zależy od kobierty w obu przypadkach...
ja miałam cc na rzyczenie i jestem bardzo zadowolona, miałam znieczulenie zzo czyli cały czas byłam przytomna i mogłam uczestniczyć w tak pieknej chwili, nic mnie nie boplało ale czułam dotyk, cały zabieg lekarze ze mną żartowali i było bardzo sympatyuycznie... małego wyciagneli ok 10 min od początku operacji a potem następne 30 to czyszczenie i zszywanie, pokazali mi synka i pozwolili dotknać zaraz po wyciagnieciu:) po godzinnej obserwacji dostałam go do pokoju i już cały czas był ze mną oprócz pierwszej nocy,
w tym dniu kiedy masz cc nie mozesz się ruszać tzn wiercić wstawać z łóżka ani nic kompletnie, następnego dnia wyciagają cewnik- to nic nie boli, i musisz wstać i isć się wykąpać, ten dzień jest najgorszy bo naprawe ciężko się wstaje, ból rany to ok 3 dni ale nic takiego strasznego zeby nie mozna było tego znieść ja tylko w dzień cc dostawałam srodki przeciwbólowe a potem już nie i nie było tak źle;) hmm ni8e wiem co jeszcze byś chciałą wiedziec jak masz pytania to wyślij mi PW napewno odpowiem, a na zakończenie powiem tak: dzisiaj też bym wzieła cc
co do [powrotu do formy to po 5 tyg ćwiczyłam już mięśnie brzucha a od 6 tyg biegałam a co najważniejsze od samego początkuu mogłam normalnie siedzieć na pupie bo zadnbe szwy mnie nie uwierały ani nie bolały, a szwy po cc są niewidoczne, ranka wyglada jakbym się zadrapała a z czasem zrobi się koloru skóry... wyciąganie szwów nic nie boli bo to taki mały paseczek cieńki tylko juedno pociagniecie, 2 sek i koniec
powodzenia!

: 13 mar 2007, 00:32
autor: Rosa
Podzielam opis Lemonii.Tylko ja się namęczyłam przed cc,bo małej główka się źle ustawiła i dlatego naturalnie nie urodziłam,a już miałam skurcze parte.Jednak jeżeli będe miała drugie dziecko to chciałabym rodzić przez cc.Wolę ten późniejszy ból niż skurcze.Widocznie jestem mało odporna na ból.

: 13 mar 2007, 08:19
autor: surtsey
Poniewaz mój poród to 2 w 1 teraz wiem,z ę znów wybrałabym cc. ja miałam znieczulenie ogólne, wiec zobaczyłam synka dopiero po obudzeniu, rana tak okropnie nie bolała, oczywiscie pierwsze wstanie z łóżka ( po 8 godzinach) było trudne. Po 3 dobach wróciłam do domu i swietnie się czułam.

: 13 mar 2007, 09:09
autor: Beatris60
podzielam opinię dziewczyn - rodziłam cały dzień naturalnie, nie udało się i zrobili cesarkę , mała była ze mną cały czas od chwili porodu - mogłam ją oddać położnym żeby odpocząć ale nie chciałam :-), pokarm był od razu, mała pieknie zaczęła ssać... po 8 godzinach jest ciężko wstać ale radzę ci przemóc ból i jak najwięcej się ruszać bo dzięki temu szybciej się wszystko zagoi i wrócisz do formy, ponieważ moja położna mi tak poradziła i bardzo dużo chodziłam to w 2 dni po porodzie nikt nie mógł uwierzyć że jestem po cesarce...nowe położne na dyżurach sprawdzały to w karcie bo nie wierzyły...przy następnym dziecku od razu zdecyduję się na cesarskie bo na prawdę mam miłe wspomnienia...a z tego czasu kiedy próbowałam rodzić naturalnie nie najlepsze...

: 13 mar 2007, 12:54
autor: Aga
Dziękuję wam dziewczęta. :) Mam nadzieję że i w moim wypadku będzie wszystko OK :)

: 13 mar 2007, 16:36
autor: jane125
zgadzam sie z opiniami..nie jest lekko i przy cesarce...nie boli w trakcie ale potem tak.jednakze wszystko jest do zniesienia rzecz jasna.dla mnie najgorszy moment to bylo pierwsze wstanie z lozka polaczone ze "spacerem" do wc..i pierwsze siusianie (juz zapomnialam ze pecherz czlowieka moze tyle pomiescic..).troche boli pod koniec siusiania..ale wszystko mija.wazna jest obecnosc dziecka przy tobie..

: 14 mar 2007, 17:07
autor: Dorota.M.
ja byłam w identycznej sytuacji jak rosa, też miałam skurcze parte - okropnie bolało...ale mała źle główke ustawiła i szybko zabrali mnie na inną sale aby cesarke zrobić. A tu już mało pamiętam...Tylko pobódke...obudzili mnie na sali już, pokazali maleńką ale na noc zabrali. Ja dostałam kroplówki - rano też a potem kazali wstać. Trochę bolało, przy napinaniu mięśni brzucha...ale po dwóch dniach już ból był mniejszy, a jak wróciłam do domu to wogóle go już nie odczuwałam. Nie ma czego się zatem czego bać :-)

: 14 mar 2007, 17:34
autor: mischelle22
Ja miałam CC bo byłam już 2 tyg.po terminie i miałam reaktywną macicę (2 próby wywołania porodu oksytocyną zakończyły się niepowodzeniem).W końcu zielone wody i spadające tętno Krzysia - i natychmiast na stół.

Miałam znieczulenie podpajęczynówkowe - nie polecam- przez 24 godziny leżysz plackiem i nie możesz nawet głowy przekręcić a już kategorycznie nie wolno jej podnosić.

Na stole leżałam 30 minut - mąż siedział przy mojej głowie - słyszałam rozmowy lekarzy i pierwszy krzyk Krzysia.
Położna mi go tylko niestety pokazała na chwilkę i od razu zabrała na oddział noworodkowy.
Po 4 godzinach przyjechał do mnie w odwiedziny i do następnego dnia do południa już go nie widziałam.

Po 36 godzinach od cesarki kazali wstać i iść pod prysznic - z cewnikiem niestety - Cewnika pozbyłam się dopiero w 3 dobie (bo dostawałam antybiotyki w kroplówkach i nie chcieli mi go wyjąć :ico_zly: nawet mi dziecka za chętnie nie chcieli zostawić w pokoju - na noc zabrali go do pokoju pielęgniarek ).

Niestety w tej 3 dobie okazało się też, że Krzysia zabierają na oddział neonantologi bo ma wrodzone zaplenie płuc i infekcję wewnątrzmaciczna.

Dlatego wróciłam do formy bardzo szybko bo non stop chodziłam do niego.
Pokarm niestety zaczął pojawiać się dopiero w 4 dobie i to też stymulowany laktatorem - ale wygrałam karmienie piersią. :ico_brawa_01:

W 5 dobie zdjęto mi szwy i mogłabym wyjść do domu, ale czekałam na synka.
Wyszliśmy w 7 dobie od porodu.


Następny poród - jeżeliby był to chciałabym poczuć co to skurcze i spróbać urodzić sama :)

: 14 mar 2007, 17:47
autor: kfiatuszek
Ja tez bym wolała urodzic naturalnie. Miałam cc, niby było wszystko ok, ZZO spoko, fajnie się zartowało z lekarzami podczas operacji,która trwała 30 minut...ale później chciałam tylko srodek przeciwbólowy. Strasznie się trzęsłam po tym wszystkim, bolały mnie barki i kiedy znieczulenie zaczeło schodzić, mało co nie zemdlałam z bólu. Każdą pielęgniarkę błagałam o środek przeciwbólowy. Kubusia przyniesiono mi jak tylko go zbadali, czyli tak 10 minut po tym,jak znalazłam się na sali. Miałam głowy nie podnosić (ale i tak to robiłam), nic nie jesć przez dwa dni (oczywiscie,juz następnego dnia po cc zjadłam całą paczke biszkoptów), a wstawanie to była masakra. ....ale najgorsze jest to,że nie mogłam ani się zasmiać,ani kichnąć,ani zakaszleć, bo bolała rana. W dniu cc połozyli mi taki woreczek z piaskiem na ranę (cieżkie) i uwierało mnie to cały czas, naruszało opatrunek przez co chciałam tylko spać,albo byc nieprzytomna. Jeśli miałabym wybierać,wolałabym rodzic naturalnie. Mleka miałam jeszcze przed operacją dużo, wiec nie było z tym problemów. Do formy wróciłam juz dawno. Tylko pod skórą w miejscu szwów na macicy czuję guki i one czasami dokuczają..