Madziara
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 23 wrz 2008, 14:24

Kilka tygodni przed.....

23 wrz 2008, 20:21

Hej dziewczyny. Jestem w ósmym miesiącu i jak na ten okres czuje się książkowo: bóle brzucha, krzyża, mdłosci, bolące ruchy dziecka, nieprzespane noce i humorki jak w pierwszych miesiącach. I rozumiem już koleżanki które w przypływie desperacji chciały płacić za cesarskie cięcie byle mieć już spokój.....
Ja za to sie obawiam, że przegapie jakieś ważne objawy, że upławy pomyle z sączącymi się wodami albo poczatkowe skurcze ze zwykłymi bolami krzyża. Troche już wariuje od tego wszystkiego ale sama bylam wcześniakiem o ponad miesiąc. Więc jakbyście sie chcialy podzielic jakimiś waznymi informacjami to jestem otwarta na wszelkie wiadomości... :-)

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

23 wrz 2008, 21:18

:ico_haha_02: oj ja tez juz bym chciala byc po :ico_haha_02: a wierz mi 8 miesiec to nic w porownaniu do 9 a szczegolnie koncowki 9 miesieca :ico_ciezarowka:
ale co zrobic...trzeba czekac az sie malenstwo zdecyduje :ico_sorki:

Madziara
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 23 wrz 2008, 14:24

23 wrz 2008, 22:03

No super... To może być jeszcze gorzej :ico_olaboga: !!!!!!!!
ale myśl o tych małych stopkach ktore będa za pare lat wołać o wiecej kasy mnie podtrzymuje na duchu.... Chociaz już z przyjemnościa naprawde bym urodziła i może właśnie na siłe dopatruje sie jakiś objawów wczesniejszego porodu. Ale pamietam, że kazdy dzien w brzuchu mamy to dla maluszka najlepsze rozwiazanie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
gosiula207
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 215
Rejestracja: 22 wrz 2008, 19:52

24 wrz 2008, 09:35

Będzie dobrze:)głowa do góry:)

Madziara
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 23 wrz 2008, 14:24

24 wrz 2008, 11:42

Gabi ja rodze w Uk i to dodatkowo mnie przeraża. Ale nie język, bo by mnie tu nie było gdybym nie kumala, klinika też jest świetna i w Polsce prywatnie chyba w takiej bym nie rodziła. Tu nie ma typowych jak u nas badań ginekologicznych. Całą ciąże prowadzi lekarz rodzinny. Sama musiałam obserwować swoje ciało a badanie ginekologiczne które polegało na pobraniu mi jedynie próbki do badan zalecil mój rodzinny (dodajmy ze Polak) tylko dlatego, ze poskarzylam sie poloznej, że mam dziwne zielonkawe upławy i ona mu zleciła takie badanie przeprowadzić. Czasami mam wrażenie że szpital sie rządzi swoimi prawami a rodzinny swoimi. Miałam za maly brzuch np. bo do tej pory przytylam 5 kilo z kawalkiem a do szczuplych nie naleze i chociaż połżana dała mi odpowiednie materiały po to zeby lekarz mi zmierzyl brzuch jak bede na wizycie to tego nie zrobil pomimo tego ze prosilam. Było jeszcze pare roznych akcji ale najbardziej przeraża mnie fakt ze nie badał mnie ginekolog. A jedyne co moge zrobic to pojsc do rodzinnego i posluchac sobie serca dzidziusia bo i tak jak owie o jakis bolach brzucha to lekarz kwituje to tym ze to w czasie ciazy normalne, ze rosnie mi brzuch dlatego boli itd. Tak wiec jakbym miala jeszcze raz taki wybor to bym się zastanowila czy chce tu rodzic.

Awatar użytkownika
mmarta81
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7911
Rejestracja: 20 mar 2008, 09:59

24 wrz 2008, 19:21

Madziara pisze:Gabi ja rodze w Uk i to dodatkowo mnie przeraża
ja jestem w takiej samej sytuacji :-) cala ciaze tu przechodzilam tylko do poloznej-a teraz minol mi termin z usg-21.09 i czekam na termin 1.10 z oststniej miesiaczki :ico_sorki:
w miedzy czasie nie mam KTG ani usg :ico_szoking:
co zrobic oni tak tu maja i tego sie nie zmieni jak ciaza przebiega prawidlowo to tylko postawowe badania :ico_noniewiem:

Madziara
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 23 wrz 2008, 14:24

25 wrz 2008, 11:42

Macie racje dziwczyny,zastanawiam się tylko kiedy oni tutaj dochodzą do wniosku, że cos jest nie tak. Chyba jak kobieta ląduje w szpitalu z jakimś krwawieniem zanim zdążą jej pierwsze Usg zrobić bo ja np. o ciąży dowiedziałam sie w 4 tygodniu a pierwszy skan miałam w 13!!!! Jak twierdzą lekarze nie ma sensu wczesniej robić bo i tak nic nie widać. Tyle, że zasze mi sie wydawało, ze USG jes po to żeby sprawdzić stan zdrowia i płodu i matki a nie pooglądać sobie dziecko. Chociaż to oczywiście też.
Najbardziej rośmieszyło mnie to jak mi powiedzieli w 22 tygodniu, ze wszystko jest w pożadku i to moje ostatnie USG. A na przywiezionych wynikach z Polski bylo czarno na bialym napisane że mam łożysko przodujace i jeśli stan moj sie nie poprawi to grozi mi cesarka. I ciekawa jestem jak zamiezali to sprawdzic przed porodem. Chyba jak dziecko nie mogloby wyjsc. Na szczescie u lekarza rodzinnego wydebilam jeszcze jedno Usg ktore mam dzisiaj i ktore stwierdz co z tym lozyskiem. Bo idac do szpitala chcialabym raczej wiedziec czy mam szykowac sie na stol czy do naturalnego porodu.
Takie przepisy a swoim ględzeniem nic nie zmienie ale jak dla mnie to dodatkowy stres. Ostatnio w rozmowie z kolezanka sie dowiedzialam ze pomimo tego ze bylo u niej wszystko ok to biodra miala za malo rozchylone i lekarz zalecil cesarke zeby dziecko sie nie udusilo w czasie porodu. I co? Mam teraz stanac przed lekarzem rodzinnym i sie zapytac czy mam wystarczajaco rozchylone biodra??? Zastanawiam sie jeszcze ile jest rzeczy ktore powinien powiedziec i sprawdzic lekarz w czasie ciąży a o ktorych nawet nie mam pojecia żeby sie samej zapytać.
Wiem, że będzie dobrze ale będe karzdej dziewczynie odrazdzala rodzenie tutaj a jak któraś zostaje na dlużej to proponuje już zacząć oszczedzać na tych cholernie drogich ginekologów. Chociaż zdrowie dziecka i matki ceny nie ma....... Buziaki

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 wrz 2008, 12:02

ja rodzilam w Gibraltarze (strefa Wielkiej Brytanii)... i z tego, co tu czytam, to u mnie to tak samo wygladalo... ostatnie badanie dopochwowe mialam robione w 20 tc (i to w Polsce), tutaj pania ginekolog widzialam moze raptem 2 razy..

do ostatniego dnia przed porodem chcieli mnie widziec raz na 2 tyg (nie co 2-gi dzien), badanie polegalo na nasikaniu na papierek i pokazaniu poloznej, na ugnieceniu brzucha, sprawdzeniu cisnienia i posluchaniu bicia serduszka dziecka... zupelnie inaczej niz w Polsce :ico_noniewiem:

co do samej opieki w trakcie i po porodzie (i do standardu szpitala) - nie mam najmniejszych zastrzezen - oprocz jednej chamskiej poloznej, ktora stwierdzila, ze "kobiety z bloku wschodniego nie potrzebuja znieczulenia".. :ico_puknij: .. no ale w moim przypadku miala racje, obeszlo sie bez :-)

Madziara, co do tych wod plodowych, to sie nie martw, na 100% zauwazysz, bo jak sama nazwa wskazuje, to beda wody, a nie sluz... poza tym poczujesz, jabys sie za przeproszeniem zsikala :-D no nie do konca mozna to z sikaniem porownac, bo kontrolowac sie tego nie da :-) w kazdym razie kilka podpasek bedzie totalnie przemoczonych :-) ...i mowie tu o tych "lotniskowcach" (czyt. wielkich podpaskach poporodowych) :P

[ Dodano: 2008-09-25, 12:13 ]
ja pierwsze w zyciu KTG mialam robione na kilkanascie godzin przed porodem :-/

[ Dodano: 2008-09-25, 12:17 ]
a co do ceny ginekologow to przez pierwszy miesiac pobytu tutaj chodzilam prywatnie (nie mialam pracy - i tym samym ichniejszego NFZ).. placilam 90 funtow za wizyte :ico_szoking: ..pozniej to, co opisalam wyzej - w szpitalu... a o USG nie musialam sie prosic, bo powiedzieli mi, ze mam za malo wod plodowych (tak swoja droga jak sie pozniej okazalo, to mialam w normie... :-D), tak wiec 4 razy bylam tu na USG :-D (DARMOWYM!!) :-D

Madziara
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 18
Rejestracja: 23 wrz 2008, 14:24

25 wrz 2008, 15:07

Ale jaja: "kobiety z bloku wschodniego znieczulenia nie potrzebują..." no tego bym się nie spodziewała. Ale widać, że chamstwo ludzkie nie ma granic. Nie martw się jak ja kiedys pracowalam w Niemczech jako opiekunka pytali sie mnie czy mamy pralki automatyczne....
Niby wysoko rozwinięte kraje a ludzie pusci....
Dobra szykuje się na to swoje USG i zobaczymy jak maluch wygląda pare tygodni przed porodem. Chyba się krasnal denerwuje bo juz tak nie wierzga :ico_haha_01:
Później dam znać jak i co...

P.S. A wracając do "bloku wschodniego" to juz teraz rozumiem dlaczego o płci dziecka nie chcą nam powiedzieć...I musiałam akurat trafic na jedyna klinike która tego nie robi w całym mieście.... :ico_zly:

Awatar użytkownika
shoo
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2650
Rejestracja: 20 maja 2008, 17:56

25 wrz 2008, 15:31

w UK tez nie podaja plci dziecka?? tutaj to norma, ale myslalam, ze glownie przez to, ze bardzo duzo tu Marokanczykow (arabscy muzlumanie).. a wiadomo, oni nie bardzo ciesza sie, jezeli okazuje sie, ze na swiat ma przyjsc dziewczynka :ico_noniewiem: i czasami chodza im po glowie straszne "rozwiazania" :ico_olaboga:

ja chcialam znac plec i dobrze, ze sie dowiedzialam w Polsce, bo tu, zeby sie dowiedziec to musialabym znowu prywatnie isc i 100 funtow wywalic :ico_szoking:
w Polsce chodzilam prywatnie, placilam 60 zl za wizyte (60 a 400 zl to niezla roznica!!) i bylam bardzo zadowolona z opieki... powiem Wam, ze nie ma co narzekac na polska sluzbe zdrowia, w gruncie rzeczy, to jest okej..

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Semrush [Bot] i 1 gość