witam
od wczorajszego wieczora nie miałam neta,dopiero teraz usiadłam i patrze jest
w końcu
Kacper zdrowy jak narazie
u nas od kilku dni piękna pogoda
wczoraj od rana byłam u mamy,pomyłam im okna,u nas na dworze jak wiosną,zwłaszcza wczoraj
dzis jeszcze połazilismy po parku,w sumie za bardzo nie ma kiedy tak spacerować,bo w tym godzinach najcieplejszych KAcper śpi,potem jak wstanie nim wyjdziemy to zaczyna juz być szarówka,a rano często jest dużo roboty,to obiad,to sprzątanie i tak leci
dzis sie udało,wczesniej wstał,nacykałam troche fotek w parku,to chyba ostatnie ładne jesienne,drzewa juz w większości łyse,na ziemii jeszcze kolorowo,ale jak deszcz spadnie to zrobi sie wstrętnie
mama ok,osłabiona wiadomo ale poza tym nie jest źle
uparta jest jak osioł,nie chce brać żelaza itp na poprawe wyników,jak zwykle wg niej przesadzamy,a do tej trzeciej powinna mieć super wyniki,kurcze co za kobieta,normalnie czasem to aż zła jestem ze tak sie zachowuje
idę na film
Patka zdrówka dla Kubusia
Nat ja jutro robie pierogi,ale ruskie,właśnie ugotowałam ziemniaki