u mnie było to samo. Wszedzie wołała a w domu jej sie nie chciało. Ja panikowałam, a teraz wiem, że nie potrzebnie. Dzieci muszą pewne etapy w swoim życiu przejść, są takie, które pewne sprawy przeskakuja a inne dzieci nie . wiec cierpliwości wszystko minie. nie od razu krakow zbudowano.oby bo jakoś ciężko widze to jej załatwianie się. Najdziwniejsze jest to że gdzieś potrafi zawołać a w domu nieTakże sie nie martw w przedszkolu dzieci sa troche inne niz w domku.
Wróć do „Mam dwa latka, dwa i pół”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości