Strona 1 z 1

dawcy szpiku

: 26 mar 2009, 08:24
autor: dorotaczekolada
witajcie,czy zastanawiałyście się nad tym żeby zostać dawcami szpiku? można komuś uratować życie... jeśli chcecie mogę przesłać podanie które trzeba wysłać. wtedy oni kierują na potrzebne badania. piszcie na pw lub email

: 26 mar 2009, 11:05
autor: Izunia
dorotaczekolada, jajny temat. Myslę że bardzo dużo osób boi się tego wszystkiego. Może jest to spowodowane tym że nie dokońca jesteśmy świadomi jak to wszystko wygląda i czy boli i w ogóle. Ja bym chciala być dawcą ale też jest we mnie jakas obaw, lęk, strach. A ty jesteś dawcą szpiku?

: 26 mar 2009, 11:48
autor: dorotaczekolada
właśnie jestem na etapie wypełniania wniosku i na dniach wysle. owszem jest strach. ja sie boje malenkich igiel nawet. mysle ze mnie odmienilo posiadanie dziecka. jak pomysle ze moj Mati by kiedys czegos takiego potrzebowal...to duzo bym dala zeby znalezc dawce. a on moze nawet nie wie ze moze byc dawca bo nie zlozyl wniosku. wiec skladam

: 26 mar 2009, 15:01
autor: izuś_85
ja bardzo chciałam być dawcą szpiku, zresztą przez 5 lat oddawałam krew honorowo i byłam już na etapie składania wniosku w sprawie szpiku, kiedy to zadzwonili do mnie z krwiodawstwa że musze powtórzyć badania...
okazało sie nagle ze mam WZW typu B :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
zaraziłam sie u fryzjera, fryzjerka zacieła mnie nożyczkami, nie każdy salon sterylizuje nożyczki bo jest to poprostu drogie

nikomu wiecej juz wiec nie pomogę :ico_placzek: :ico_placzek: ani moją krwią ani szpikiem...
bardzo mi przykro z tego powodu, bo doswiadczyłam na własnej skórze co to znaczy białaczka, rak... wiem jak bardzo potrzebna jest taka pomoc, wiem bo widziałam chorobe wuja, byłam świadkiem strasznej walki z rakiem mojej mamy- ona niestety przegrała, tak samo jak z rakiem przegrała moja maleńka 3-letnia siostra cioteczna

jak skończyłam 18 lat i dostałam dowód do ręki pierwsze co poszłam oddać krew i czułam sie z tym cudownie, mój ojciec oddawał 24 lata krew... był dawcą szpiku, doceniałam to zawsze i dla mnie ktoś kto w obliczu śmierci i choroby innego człowieka nie jest w stanie wyrzec się własnego strachu przed ukłuciem igły jest poprostu nikim...

prawdziwym człowiekiem jest ten kto te człowieczeństwo ujawnia w sobie i jest człowiekeim dla innych ludzi

tak wiec skaładam ukłony w stronę dorotaczekolada, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Bóg Ci wynagrdzi Twoją dobroć dla innych, to jest najcudowniejszy dar jaki mozesz dać innemu człowiekowi- zdrowie, mozliwosć normalnego życia- dar życia

: 26 mar 2009, 20:03
autor: dorotaczekolada
izuś_85, dzieki :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: wlasciwie to mnie siostra namowila. tzn powiedziala ze jest taka mozliwosc. juz od dawna nosze przy sobie powiadomienie ze zgadzam sie na pobranie organow po smierci

: 27 mar 2009, 10:44
autor: izuś_85
izuś_85, dzieki :ico_wstydzioch: :ico_wstydzioch: wlasciwie to mnie siostra namowila. tzn powiedziala ze jest taka mozliwosc. juz od dawna nosze przy sobie powiadomienie ze zgadzam sie na pobranie organow po smierci
dla mnie poprostu jesteś Wielka i należa ci się za to :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
nie każdy człowiek jest na tyle świadomy zeby móc podzielić się "sobą" z innymi, nie sztuką jest oddac komuś swoje pieniadze- sztuką jest oddać komuś częsć siebie i tym uratować komuś życie

: 27 mar 2009, 10:51
autor: dorotaczekolada
ja mysle ze u nas po prostu brak jest swiadomosci ze czlowiek moze pomoc i jak moze to zrobic. no i swoje robia zabobony i afery mowiace o kradziezy narzadow, bledach lekarzy itp

: 27 mar 2009, 16:07
autor: Dorota84
ja chciałam się zgłosić, ale koleżanka studiująca medycynę strasznie mnie przestraszyła swoimi opowiadaniami na ten temat. Zemdlała patrząc na zabieg, a nie ruszyła jej do tej pory żadna operacja :ico_noniewiem:

Re: dawcy szpiku

: 03 lut 2015, 12:15
autor: angelika89
Ja też od dłuższego czasu myślę nad dopisaniem się do bazy dawców szpiku. Czytałam jakiś czas temu, że tylko 25-30% chorych znajduje dawców rodzinnych - to dosyć mało, dlatego warto pomagać i zgłaszać się do tego typu baz - zawsze to szansa na uratowanie ludzkiego zdrowia, a może nawet i życia. Podobno prawdopodobieństwo tego, iż dwie niespokrewnione osoby mają identyczną kombinację antygenów waha się między 1:100 a 1:1 000 000. Także myślę, że warto próbować, istnieją nawet specjalne fundacje, które zajmują się szukaniem dawców np. http://podarujzycie.flavors.me/.