Dziwnie sie czuje....A jak Wy?
: 23 cze 2009, 16:03
Odkąd dowiedziałam się , że jestem w ciąży czułam się bardzo dobrze! Mówiłam, że mam tylko zgagi, że żadne nudności mnie nie dopadną. Dzidziuś ma przyjść na świat w lutym wiec to początek ciąży.
Dziś od rana czuje się okropnie, o ile w ogóle to słowo odnosi się w jakimkolwiek stopniu do mojego samopoczucia... Wstałam rano, nic nie mogłam jeść, otworzyłam serek homogenizowany i po pierwszej łyżeczce mnie odrzuciło. Wypiłam przegotowaną wodę z sokiem z cytryny (kiedyś gdzieś mi się obiło to o uszy) i nadal nic nie pomogło. Jestem słaba, raz mi ciepło raz zimno, po schodach wychodzę pomalutku.
O! Znalazłam określenie dla mojego dzisiejszego stanu.... czuje się jak na potwornym kacu, tyle, że nic nie przechodzi.
W pracy zwolniłam się na chwilę, aby pójść do domu (kocham Cie szefuńciu!) spałam przez 4 godziny, ugryzłam precelka i nadal się tak czuje! Czy to mają być te poranne mdłości, które tak charakterystycznie opisywane są w "podręcznikach"? Czy Wy też takie coś odczuwacie? W którym tc przyszły niedogodności związane z ciążą?
Pozdrawiam :)
Dziś od rana czuje się okropnie, o ile w ogóle to słowo odnosi się w jakimkolwiek stopniu do mojego samopoczucia... Wstałam rano, nic nie mogłam jeść, otworzyłam serek homogenizowany i po pierwszej łyżeczce mnie odrzuciło. Wypiłam przegotowaną wodę z sokiem z cytryny (kiedyś gdzieś mi się obiło to o uszy) i nadal nic nie pomogło. Jestem słaba, raz mi ciepło raz zimno, po schodach wychodzę pomalutku.
O! Znalazłam określenie dla mojego dzisiejszego stanu.... czuje się jak na potwornym kacu, tyle, że nic nie przechodzi.
W pracy zwolniłam się na chwilę, aby pójść do domu (kocham Cie szefuńciu!) spałam przez 4 godziny, ugryzłam precelka i nadal się tak czuje! Czy to mają być te poranne mdłości, które tak charakterystycznie opisywane są w "podręcznikach"? Czy Wy też takie coś odczuwacie? W którym tc przyszły niedogodności związane z ciążą?
Pozdrawiam :)