Moja Basieńka...
: 27 mar 2007, 11:00
Jestem mamą 6 letniej Basiuni.Już Jej pierwsze chwile życia były trudneUrodziła się w 30t.c. czyli duzo za wcześnie.Póżniej okazało się ze ma wiele wad kości kręgosłupa żeber barku łopatki...za kilka tyg czeka ją operacja rozszczepu rdzenia kręgowego.. ja jednak jestem dobrej myśli Lekarze mówili nam że będzie dzieckiem niechodzącym głuchym itp Jednak Baśka biega skacze mówi i słyszy .Jeszcze długa droga przed nami ,rozszczep robi swoje do tego ma już skoliozę związaną z wadami.Czasami jest ciężko i dla niej i dla Nas -rodziców.Nie dajemy Jej jednak odczuć że jest jakaś gorsza od zdrowych dzieci.Wychowujemy ją na tyle ile się da normalnie by dawała sobie radę w przyszłości.pozdrawiam i życzę wszystkim rodzicom chorych dzieci wytrwałości determinacji w rehabilitacji i nadzieji że będzie lepiej , a także zdrowia i uśmiechu!