dorotaczekolada, juz wysłałam
powiem Ci, że ja na razie ograniczam się do gotowania na parze osobnych produktów, potem wyrzucam to na talerze i polewam sosikiem
choć często podaje bez jakichkolwiek dodatków
u nas "hitem" został obiadek składajacy sie z pocietych w plastry ziemniaków posypanych suszonym koperkiem, do tego kalafior lub brokuły i ryba (najczęściej filety z morszczuka) posypane ciuteńkę przyprawa do ryb...
mimo iż "specjaliści" od gotowania na parze nie polecają używania jakichkolwiek przypraw, to ja czasami dodaje cosik, jak ten koperek, czy szczyptę wegety/kucharka, czy tez przypraw do mięs z kamisa
mój najmniejszy męzczyzna uwielbia marchewkę z parowara
średni bardzo lubi jabłka z cynamonem
najstarszy tęskni za piersia kurczaka smażona w panierce na oleju
pozdrawiam serdecznie