hej
ja radzę rady mamy i teściowej raczej z przymrużeniem oka traktowac
a bardziej zagłębic sie w literature fachową czyt. czasopisma, ksiązki i internet np. nasze forum
jak ja słysze nie raz rady mamy albo teściowej to aż mi się gorąco robic i mam ochote zrobic im kuku
więc wierz mi - nie zawsze ich rady są adekwatne do naszych czasów
ja gdybym mogła cofnąc czas to bym wyrzuciła moich rodziców z domu jak siedzieli u mnie codziennie jak urodziłam pierwszą córkę i cały czas tylko "dobrze radzili", na każdym kroku wrzucali swoje trzy grosze... dzięki nim karmiłam córkę piersią tylko 4 miesiące bo jeździli po mnie ze ma przezemnie kolki i ze ja ja krzywdze
a kolki miała z mojego stresu ktory był wywołany ich ciągłym ślęczeniem nademna i sprawdzaniem czy czegos nie robię źle...
powiem Ci tak : babcie powinny miec wstęp do swoich wnuków tylko na chwilke jak przyjda na kawę a później sajo nara i broń boże nie zwierzaj sie że masz z czymś problem... jak by co świetnie sobie radzisz
a jak masz jakiś dylemat to pisz do nas
jajuż tego się nauczyłam.. szkoda tylko ze dopiero przy drugim dziecku..