my od razu w poniedziałek z rana po slubie pojechalismy do Zakopanego na tydzień. Mąż mi zrobil taka niespodzianke. Powiedzial mi w sobote kolo polnocy, a i tak chcial powiedziec dopiero w poniedzialek z rana ze mam sie pakowac i jedziemy w podroz poslubną... bylo cudownie :)