Mój mąż, o dziwo, nie odczuwał strachu przed ubieraniem bądź przewijaniem synka. Lepiej lub gorzej ale jakoś sobie z tym radził od początku. Jedyne, co mu sprawiało/sprawia trudnośc, to dobór odpowieniej garderoby Dlatego zawsze, gdy ma ubrac Mikołajka, bo ja wychodzę, zostawiam mu przygotowane ubra...