czesc
a ja wczoraj wyladowalam na pogotowiu dla ciezarnych
od rana jak pialam mialam duze bole plecow, dolu brzucha, ktore trwaly non-stop. wieczore nie dalam rady dluzej.. nospa nie pomagala. Na pogotowiu mnie zbadali, praktykant i lekarz, mialam tez pierwsze usg i widzialam moje sloneczko najdrozsze.. szkoda ze mezu byl z mala na poczekalni bo nie widzial tego kreciolka. Suma sumarum, wszystko jest ok, jest to jak powiedzieli "bole indukowane ciaza", zupelnie nieszkodliwe tylko niestety meczace. Kazali lykac paracetamol wg potrzeby nawet co 4 godziny i juz. Jutro mam planowe usg polowkowe i juz niemoge sie doczekac.
A moj mezu odwalil mi taki numar ze do teraz sie do niego chama nie odzywam
nie dosyc ze w momentach kidy mnie tak bolalo ze myslalam ze sie za przeproszeniem zes**m to on uwzial sie na Zuzie ze cos tam nie robila i tylko mnie denerwowal, potem w drodze powrotnej z pogotowia odwalil mi scene zazdrosci o to ze mnie dwoch facetow badalo (No jak jakis arab normalnie)
obrazil sie, wysadzl mnie przed domem i powiedzial ze zaraz przyjdzie. Byla godzina 21.00. Przyszedl po godzinie i jkichs 2 piwkach i mial mnie z przeproszeniem w d**ie, wykapal sie i poszedl spac. NAwet nie zapytal jak sie czuje
No to ja polozylam sie na kanapie w salonie i spalam tu do rana. A on rano jakby nigdy nic przychodzi i pyta: "A co ty tu robisz?2 no cham zbolaly
nie odzywam sie do niego i juz. JA mu pokaze!!!