Witajcie dziewczyny.
Potrzebuje pomocy. Musze zrobić mojej córeczce badanie na posiew moczu. Tylko,że nie wiem w jaki sposób pobrać mocz do tego badania. Nie wyobrażam sobie jak mogę złapać mocz do tego sterylnego pojemniczka.
Z badaniem ogólnym moczu nie ma problemu, bo są woreczki na mocz, ale na ten posiew.....
Wiem, że w takich przypadkach stosuje sie najczęściej cewnikowanie, ale moja pani doktor stwierdziła, że na pewno jakoś sobie poradzę bez cewnikowania.
Hej! na pewno sobie poradzisz!!! ja musiałam to zrobić u tygodniowej Hani!!! 
bo w szpitalu zapomnieli, a nie chciałam leżeć kolejnego dnia w szpitalu tylko po to, żeby pobrali siuśki. Więc w domu była niezła akcja z łapaniem siusiu do pojemnika. Najpierw robiłam jak kazali i łapałam na leżąco, ale logiczne, że się nie da...Więc następne podejcie...ja trzymałam Hanię, a mężo podstawiał pojemniczek. Zrobiła, ale za mało więc po jakimś czasie chcieliśmy dołapać....Ale nasza córcia zrobiła nam niespodziankę i zamiast siusiu walnęła nam w pojemniczek kupę i było pozamiatane... 
Ale następne podejście się udało i złapaliśmy odpowiednią ilość. Więc myślę, że z większym dzidziusiem nie będzie problemu i jak ktoś Ci pomoże, to się uda. Łatwiej takie dziecko przytrzymać chyba niż moje maleństwo.
Pamiętaj tylko, żeby nie kremować na noc pupy, a przed pobraniem moczu dokładnie umyć nonono i wargi sromowe...życzę powodzenia!
No i dodam, że tak pobrany mocz jest bardziej jałowy niż przelany z tego woreczka, co przy posiewie ma akurat duże znaczenie....
bo w szpitalu zapomnieli, a nie chciałam leżeć kolejnego dnia w szpitalu tylko po to, żeby pobrali siuśki. Więc w domu była niezła akcja z łapaniem siusiu do pojemnika. Najpierw robiłam jak kazali i łapałam na leżąco, ale logiczne, że się nie da...Więc następne podejcie...ja trzymałam Hanię, a mężo podstawiał pojemniczek. Zrobiła, ale za mało więc po jakimś czasie chcieliśmy dołapać....Ale nasza córcia zrobiła nam niespodziankę i zamiast siusiu walnęła nam w pojemniczek kupę i było pozamiatane... Ale następne podejście się udało i złapaliśmy odpowiednią ilość. Więc myślę, że z większym dzidziusiem nie będzie problemu i jak ktoś Ci pomoże, to się uda. Łatwiej takie dziecko przytrzymać chyba niż moje maleństwo.
Pamiętaj tylko, żeby nie kremować na noc pupy, a przed pobraniem moczu dokładnie umyć nonono i wargi sromowe...życzę powodzenia!
No i dodam, że tak pobrany mocz jest bardziej jałowy niż przelany z tego woreczka, co przy posiewie ma akurat duże znaczenie....
a my robiliśmy posiew do woreczka, one sa sterylne, tylko nie można potem przelac tego do pojemnika na mocz, tylko zalepić woreczek i z woreczkiem do pojemniczka wsadzić... Namordowaliśmy się z tymi woreczkami co nie miara, za pierwszym razem udało się bez problemu a na posiem to prawie miesiąc łapałam (odklejało sie, albo w woreczku była kupka samiast siśków)
Nie przejmuj się, że będzie mało moczu, na to wystarczy kilka kropli. POwodzenia
Nie przejmuj się, że będzie mało moczu, na to wystarczy kilka kropli. POwodzenia
Urmajo ,jezeli chodzi o te woreczki to raczej na posiew odradzam 
Nie chodzi o to ,ze sa złe,ale wystarczy ,że dotkniesz nie tam gdzie trzeba, zbyt długie lezenie z nim moze juz spowodowac złe wyniki.No i poxniej trzeba to przelac do sterylnego pojemniczka.I zrób tak jak pisze Zborra ,dokładnie wymyj malutką zwykłym mydełkiem i pobierz mocz ze srodkowego strumienia 
Oczywiscie zycze powodzenia i cierpliwosci i żeby córeczka szybciutko sie wysiusiała
Nie chodzi o to ,ze sa złe,ale wystarczy ,że dotkniesz nie tam gdzie trzeba, zbyt długie lezenie z nim moze juz spowodowac złe wyniki.No i poxniej trzeba to przelac do sterylnego pojemniczka.I zrób tak jak pisze Zborra ,dokładnie wymyj malutką zwykłym mydełkiem i pobierz mocz ze srodkowego strumienia Oczywiscie zycze powodzenia i cierpliwosci i żeby córeczka szybciutko sie wysiusiała No tak...faceci zawsze mają łatwiej Ale jestem pewna, że dasz radę! jeśli ktoś Ci pomoże i dobrze przytrzymasz malutką, to się uda. Jak umyjesz jej pupę przed tym siuśkaniem, to ją pewnie pobudzi do załatwienia fizjologii i nie będzie trzeba długo czekać. No a my czekamy na wieści, czy się udało no i na pozytywne wyniki! 
Ale jestem pewna, że dasz radę! jeśli ktoś Ci pomoże i dobrze przytrzymasz malutką, to się uda. Jak umyjesz jej pupę przed tym siuśkaniem, to ją pewnie pobudzi do załatwienia fizjologii i nie będzie trzeba długo czekać. No a my czekamy na wieści, czy się udało no i na pozytywne wyniki! 
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość