No cóż, ja bardzo długo nie chciałam mieć dzieci bo uważałam, że nie nadaje się na matkę. Dopiero jak znalazłam swoją drugą połówkę to zaczęłam myśleć o maluszku. Nie myślałam o konkretnej liczbie, chociaż...
To było tak..na szampańskiej zabawie sylwestrowej nasi znajomi zwierzyli się nam, że chcą mieć dziecko i napewno bedą bliźniaki. Mój ukochany w przypływie zazdrości czy też męskiej rywalizacji przytulil się do mnie i powiedział: "My też będziemy mieli bliźniaki, prawda?" Ja przytaknęłam no i za mniej więcej półtora roku przyszło na świat dwóch smyków
Teraz mój mąż marzy o córci. A nóż znowu trafi się podwójna kumulacja