Wiecie, moje chłopaki naszczęście nie mieli żadnych problemów z brzuszkiem..., ale mam znajome, których dzieci bardzo były wrażliwe i jak tylko mama zjadła coś "normalnego" to od razu odbijało się to na dzidziusiu.

wydaje mi się, że wszystko zależy od organizamu maluszka od jego dojrzałości układu trawiennego. a co do picia wody niegazowanej, to rzeczywiście podczas karmienia naturalnego bardzo....chce sie pić

.u nas dochodzi jeszcze pora roku - lato więc pragnienie będzie podwójne...
[ Dodano: 2007-05-27, 17:22 ]
a co do mojej dietki to od czasu do czasu skubnełam coś innego, niż tylko gotowane...w sumie bardzo pilnowałam się przez 1 m-c, a od drugiego...po malutku, ale bez warzyw strączkowych i wzdymających.