julie_377, ja na dwa rzy dziennie to sie godze od wiekiego święta

kurde tez bym poszla sie posmażyć, ale nawet nie wiem gdzie w tej dzielnicy jest solarium, na razie tylko spożywke zlokalizowalam

chociaz ja to rzadko chodze, raczej dla towarzystwa
DELFINA, no to udanej imprezki, a na zdjęcia czekamy z niecierpliwością, ucaluj Mayusie!!!
Fitney, ale wasza pierwsza chatka w UK, wiec na pewno oprocz wygód masz i sentyment do miejsca, wiele mamusiek przezd tobą zmienialo mieszkanka i jako ssie przyzwyczaily

dasz rade, jak mus to mus, a jak nie my to kto?

chociaz wiem, ze perzeprowadzka to trudna sprawa, my tylko od rodzicow na mieszkanie sie niedawno wyprowadzilismy, a smutno i przykro mi czasmi i teraz, ze juz tam nie mieszkamy
lucy23, ty to masz kobitko pecha! mam nadzieje, ze juz sie wszystko z tym maternity niedlugo wyprostuje.
lenka zasnęla, a ja sobie obiadek odgrzewam, bo przy niej nie mam czasu nawet zjesc

zrobie sobie takie ćwiarteczki ziemniaka smażone-pychaotka, my mozemy jesc smażone wszystko
