Sejana
ja się dobre kilka dni głowiłam zanim załapałam...
Wiecie co ja sobie nie wyobrażam, żeby mój P mógł coś takiego zrobić, oczywiście na tyle na ile go znam, bo przecież nigdy nie mówi się nigdy..
Jak miałam usówaną pozamaciczną, to leżałam na sali z taką dziewczyną, bardzo miła, była w ciąży z bliźniakami, a że na początku myśleli, że u mnie to też normalnie będzie, to położyli nas dwie razem.. Ona była wtedy na początku ósmego miesiąca z bliżniakami, a przyszła bo miała spore skórcze..
Przyjeżdzał do niej mąż, byli małożeństwem od 6 lat i w końcu im się udało.. Wiecie, że jak się na nich patrzyło, to super małżensto, uśmiechnięci, "szcześliwi".. na pierwszy rzut oka to tylko dziecka im brakowało.. Któregoś dnia poszła z meżem na spacer i wróciła cała zapłakana i jak się zapytałam dlaczefgo płacze to normalnie szczęka mi się odbiła od podłogi z wrażenia.. Powiedziała, że rozwodzą się z mężem, bo w tym czasie jak "robili" dzieci on znalazł sobie inną podobno przez neta. Ona się dowiedziała o tym jak była w 3 miesiącu.. Dzieci urodziły się w listopadzie, a mąż wyprowadził się jakoś przed Bożym Narodzeniem i teraz została sama z dziećmi. Ma o tyle dobrze, że on się nimi interesuje, płaci alimenty, pomaga.. ale mimo wszystko jest sama.. Jak oststnio z Nią rozmawiałam, to mówiła, że jest cholernie ciężko, bo nie ma jej kto pomóc, ale jakoś daje sobie rade...
Okropne co facetom czaasem chodzi po głowie.. czasami chyba nawet nie myślą głową tylko główką...