10 cze 2007, 21:37
Wzięłam sobie Wasze rady do serca i muszę się pochwalić. Jestem dumna jak paw> Moje dziecko dzis pokazało copotrafi i jak chce to jest kochaniutkim, grzecznym chłopczykiem. Zasnął w niecałą godzinkę i to bez żadnej awantury. Ale zacznę od początku. Po kąpieli zawsze dziecko dostawało mleko i starałam się go uśpić, ale z tym to bywało różnie. Dziś przed podaniem butelki ubrałam synka w śpiworek i połozyłam do łóżeczka, mleko dostał w łózeczku tak jak rano. Troszkę się buntował po odstawieniu butelki i chciał sobie jeszcze poszaleć, ale ja konsekwentnie kładłam go, doszło nawet juz do tego, że jak wstawałam, żeby go położyc to sam się kładł i dumny z seibie się cieszył, że to on się położył a nie ja jego. Kilka razy go wyjęłam i przytulałam, mówiłam, że go bardzo kocha i że już jest ciemno wszystkie dzieci już spią i takie tam inne ciekawostki. Słuchał uważnie i tak jakby wszystko rozumiał. Po około 40 minutach zobaczył butelkę z niedopitym mleczkiem i wyciagnął po nią rączkę więc ja poleciałam zrobić kolejną porcję (tym razem odpowiednio mniejszą), wypił wszystko i przewrócił się na boczek, poprzewracał się jeszcze jakieś 15 minut i w końcu zasnął z nogami na poduszce. Aha i cały czas leciała jego ulubiona płyta z bajeczkami. Tak się zakończyła nasza pierwsza lekcja. Mam nadzieję, że jutro będzie podobnie i nie gorzej.
Jak radzicie, dzienne drzemki też tak uczyć od razu czy na razie tylko na noc a dzienne później? Bo się nad tym zastanawiałam, że skoro mu to tak ładnie poszło to iść za ciosem i kuć żelazo póki gorące. Ale martwię się, zeby nie poczuł się tak od razu odrzucony. Tak jak było z odstawieniem od piersi. Raz a konkretnie.