No witam w piękny dzionek!
Gosiu widzisz, człowiek młody, głupi...wszystko metodą prób i błędów...wczoraj karmienie butelką częste żeby nie jadła łapczywie udało się tylko raz...bo potem i tak wytrąbiła duszkiem, znowu trudności z bekaniem i wiercenie się było kilka godzin...aż wreszcie umieściłam Hanię między obfitym biustem

i spałyśmy dłuuuugo! aż nas J obudził, że mam młodą włożyć do jej łóżeczka a sama iść się myć.Jednak ze zmęczenia nie dałam rady, spałam w opakowaniu i makijażu do 4prawie...potem znowu karmienie...trochę się umyłam i znowu pozycja z Hanią między cyckami i spanie do prawie 7rano...jak jej tak dobrze, to mi też.Ważne że śpi i nie marudzi.
Zmykam, bo teściowa się zajmuje Hanią! (przyjechało babsko jak ją synuś opr...że nawet nie zajrzy do nas!)no i spacerują znowu, więc ja nadrabiam zaległości na TT i w praniu ...spadam.
I buziaki dla wszystkiech. Tylko gdzie Wy się podziewacie?