My musimy się pochwalić, bo Michałek od jakichś 3 godzin raczkuje
i to nieźle sobie poczyna. postanowiłam wziąć go na wabika i daleko od niego postawiłam butelkę, a on się zawsze lubi bawić takimi gratami, no i przeraczkował przez cały pokój, a jak się już odważył to śmiga po całym mieszkaniu
Ostatnio z powodu wyników morfologii Michasia sporo czytałam o anemii i wyczytałam,że podawanie krowiego mleka jest niewskazane, bo sprzyja anemii. żelazo z niego jest mało przyswajalne, a duża ilośc białka nadmiernie obciąża organizm Tak samo jest z kozim, dlatego ja daję sporadycznie kozie, a kaszki robię na modyfikowannym.
ugotowałam Michałkowi budyń dzisiaj jednak na kozim, ale zjadł 3 łyżeczki. jest jak ze wszystkim u niego, apetyt tylko chwilowy