03 lip 2007, 15:11
Załapałam doła. Zastanawiam sie czy ja jestem dobrą mamą? Boże tylu rzeczy jeszcze nie wiem... Tomeczek nie jest typem aniołeczka, który leży grzecznie w łóżeczku i śmieje się do ściany. Jak nie śpi to potrzebuje towarzystwa. Tylko on tak stęka i się krzywi, że sie zastanawiam czy cos go nie boli. Oczywiście myślę o brzuszku i że pewnie źle sie odżywiam, choć staram się jak mogę. Ciężko mu te kupy wychodzą, cały sie preży jak ma zrobić. Pani doktor powiedziała wprawdzie, że tak niemowlaki mają, ale ja i tak nie jestem pewna. I z ta kupa się zastanawiam... no niby taka jak u was...żółta, jajecznicowata... ale jak to wygląda jak jest śluz? Czy jego tak dużo jest? Bo ja juz głupieję. No i ta buzia. Niby wszystkie mamy ten problem, ale mój Tomek wygląda strasznie. jak dzis wróciliśmy ze spaceru to byzia była tak czerwona, że się przestraszyłam. No i sęk w tym, że ona raz jest bardziej czerwona a raz mniej. Dużo tych krostek i główka taka zaczerwieniona. Wygląda jakby miał jakąć różyczkę. Może iść do lekarza? Ale jakiego? Przecież byłam dopiero i ona widziała i mówiła, że samo zejdzie, ale wtedy było mniej... dopiero sie zaczynało. ja juz nie wiem co robić. chciałabym, żeby ktoś przyszedł i powiedział mi wszystko dokładnie, obejrzał kupe i buzie i dodał mi otuchy.
A przed chwila zjadłam brokuły, bo wszyscy mówią, że one nie wzdymają. Boże jak ja się teraz boję co to będzie wieczorem. No ale jak nie spróbuje to nie zobaczę.
A wasze dzieci jak nie śpią to sobie grzecznie leżą? Ja musze do niego wciąż gadać, albo kołysać, a dzis tańczyliśmy do Dido i strasznie mu się podobało.
Dominika nie zauważyłam wcześniej postu ze zdjęciami Łucji, dopiero teraz sie wróciłam, śliczna księżniczka.