cześć dziewczyny !!!!!!!
No i się wyspałam o 3:45 skończyłam lulanie, od 2 dni mam tak, bo martwie się porode i tym że urodze wcześnie no i moją pasierbicą, bo my teraz jesteśmy w sądzie is prawdzają jej mamę i za miesiąc bedzie rok jak tam siedzimy a oni nic. Martwie się bo ciągle słysze historje jak to mama uczy ja kłamać i takie tam.

zła jestem, nie tylko bo nie dobrze kłamać ale ja nienawidze takich ludzi i w poniedziałek ona wraca do mamy a ja najchętniej bym Keely nie puściła, no i tu kolejny problem bo przecież to jej mama. Jaka jest ale mama.

Chyba zwarjuje.
Też jestem ciągle zmęczona i już mam dosyć tych hrost mojego męża.
A ja wczoraj róznież byłam u lekarza i wogóle nie przytyłam bo byłam chora przez tydzień ale dzidzia ma 1,5 cm więcej wiec z maleństwem wporząsiu.
I do końca ciąży mam już ustalone wizyty, co tydzień i jedna wizyta wypada w moje urodinki HURAAAAAAAAAA.
