ja juz jestem po wizycie, ale bez usg tylko z ktg
ginka mi tylko powiedziala, ze u małej ok, serduszka pika jak ta lala,ale
SKURCZYKÓW BRAK, ROZWARCIA BRAK, SZYJKA JAK DŁUGA BYŁA TAK JEST
co wiecej jak sie nie rozchyli to czeka mnie b. ciezki i bolesny poród :placze: :placze: :placze: :placze: :placze:
wiec od dzis wprowadzamy za namowa ginki zestaw 3x s (seks, schody i spacery), aby do terminu (13 lipca) wszystko sie rozmiękczyło tak jak trzeba

jak nie to po 20 mam isc do szpitala na wywołanko
małolata pisze:Co do pielęgniarek i położnych, to chyba każda jest miła, kiedy ma za to dostać kasę (jako prywatna klinika) albo w łapę.
ja sie teraz juz tego porodu boje jak cholera i tego ze mnie potraktuja jak przedmiot
dzis rano mialam wizyte u internisty bo pamietacie mam problem ze zwolnieniem od ginki (nie chciala mi dac ), w poniedzialek ososbiscie poszlam do przychodni (bo dodzwonic to sie nie da!!!) i zarejestrowalam sie do jakiegos lekarza (moja internistka urodzila corcie 2 tyg temu

) nawet faceta bo niby łatwiej dostac zwolnienie na dzis na 10.00. przyjezdzamy dzis z mezem i okazuje sie ze facet przyjmuje owszem dzis ale po poludniu (od 13.00) bo sie zaminila z jaks tam pania doktor. przychodnia nie raczyła mnie powiadomić BO PO CO??????????????!!!!!!!!!
i sami przesuneli mi wizyte na 13.00 (a ja o 13.30 mialam ktg na drugim koncu miasta)
wiec bylo tylko jedno wyjscie uprosic cala gromade ludzi i pania doktor o natychmiastowe przyjecie i co udalo mi sie załatwić/??????????????????
a no g.........no
ludzie przed gabinetem w sumie by mnie puścili (jedna tylko młoda zołza powiedziala ze ona tez tylko po recepte ), ale pani doktor powiedziala stanowczym głosem : czekac, moze przyjme po 13.00, a ja jej na to, ze w sumie to jej wina, bo to ona sie zamieniala z moim lekarzem i ze o 13.0 to mi łaski nie robi
rzuciłam cos jeszcze o podwyżkach dla ucisnionej kadry służby zdrowia i wyszłam z przychodni
na szzcescie moja ginka jednak zlitowała sie nede mna i dala mi jeszcze zwolnionko do 20 lipca - własciwie to załatwił to mój mąz bo ja przez ten cholerny poranek to nawet nic nie umiałam powiedziec
kochanego mam męża
ufffffff ale sie napisałam
[ Dodano: 2007-07-06, 18:50 ]aha dzis zaczynam 39 tc wiec stawiam
