Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

13 lip 2007, 12:24

izus, astrid, super foteczki pięknych bobasów :-) Astrid, u mojej małej też było podejrzenie, że oddziedziczyła po mnie skazę białkową (na szczęście na podejrzeniach się skończyło), ale neonatolog powiedziała, że w razie czego to absolutnie nie odstawiać dzidzi od cyca, tylko przejść na dietę bezbiałkową.
Alinko, moja Helenka przesypiała w szpitalu prawie całą noc, usiłowałam ją budzić na jedzonko, ale Mała zdecydowanie odmawiała ssania. Okazało się jednak, że przybiera na wadze :ico_haha_02: także przestałam się martwić. Moja mama stwierdziła, że Helenka sama wie, ile jej potrzeba i jak śpi przez 5 czy 6 godzin to nie należy jej budzić.
Ciągle jeszcze nie złapaliśmy rytmu dobowego, a mojemu dziecku najwyraźniej dzień przestawił się z nocą, bo w dzien potrafi przespać 5 czy 6 godzin, a w nocy budzi się co 2. Myślę, że to się samo jakś ureguluje, bo Helenka jest bardzo zdecydowanym dzieckiem i jak śpi w dzień to wybudzanie jej nie zdaje egzaminu. Na razie pozostaje nam kimać wtedy kiedy ona :-D . Teraz czekamy niecierpliwie na pierwszy spacer, ale pogoda do d... .
Na koniec foteczka Helenki po wczorajszej kąpieli

Obrazek

[ Dodano: 2007-07-13, 12:28 ]
Alinko, Waneska jest śliczna :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

13 lip 2007, 12:53

wszystkie dzieci sa sliczne :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Juli
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2201
Rejestracja: 19 mar 2007, 09:58

13 lip 2007, 13:41

Moj Misiek juz coraz mniej chrapie w dzien - wymaga uwagi i zeby sie z nim pobawic. wiec czytamy Kubusia Puchatka, machamy grzechotkami i karuzelką, bawimy sie w akuku albo cmokamy nosek :-) Oczywiscie gadamy, spiewamy i nawet ucze sie kołysanek :-) Szalenstwo mamusiowe i juz! :ico_puknij: a teraz wybieram sie od godziny do sasiadki, dwie ulice obok, ale Misiek spi jak suseł - skubanie- jak mamy weyjsc to wlasnie takie jajca sobie stroi.. A tak to nawet sie wysrac nie moge heheh :ico_olaboga: :-D
Moj Duzy podnosi mi cisnieni raz na dobe, bo bardzo bardzo dba o siebie i swoje hobby i przyjemnosci. A jak prosze go zeby potrzymał Małego i dał mu butle, bo ja juz nie mam siły, to prosi słodko zeby nie teraz, bo mu sie ta strasznie nie chce... Faceci to debile. Mysla ze jak sie siedzi w domu to nic,tylko pozazdroscic. Fajnie było - z brzuszkiem. Codzienne opalanko, wcinanie owocow kilogramami i ploty na telefonie i TT. A tu teraz - klops. Wiec mojego i mnie czeka powazna rozmowa, albo bedzie wojna domowa!
Pogoda w kratke - przymierzam soe do spaceru, ide wybudzac Małego, bo mi głowa wybudznie. Taki to ja mam niestety nieujarzmiony temperamencik, ze mnie nosi.A tu siedz na nonono i siedz. Ech.. :ico_olaboga: zachciało mi sie wczesnie maciezynstwa :ico_olaboga: :-D Nie no zartuje, fajnie jest całkiem. Tylko zeby tak troche moc wyjsc pozazrzucac bioderkami na jakas przytupajke do fajnego klubu..
No nic.. poczekam sobie, poczekam.. :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-07-13, 13:52 ]
MAdziu w niedziele mamy miesiac!!! :-) I juz pod skrzydłami bedziemy mialy niemowlaczki :-) Moj musi na niemowlaczka zyskac jeszcze kilka fałdek, bo narazie taki chudziutki i Mały.. Ale jak zaczne tym Nanem tuczyc to dopiero mi chłopisko wyrosnie! Jak Twoj MArcinek :-)

astrid
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 324
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:42

13 lip 2007, 15:31

Ania mi tez tego nie odradzili abym odstawila ale pokarmu mialam malo na dzien jakies 10 ml i to co mialam dawalam malemu i nie jadlam nabialu ale pewnego pieknego dnia po prostu nie chwycil juz mi cyca i na tym sie skonczylo wiec pediatra przepisala mi dla niego mleko przy ktorym chyba juz nie mam w ogole karmic tak przynajemniej ja zrozumialam. Poza tym na tym mleku jest napisane dla dzieci ktore nie sa karmione piersia. Kurcze nie lubie go zmuszac do jedzenia On placze a ja mam ochote razem z nim - mam mu poszerzac zaladek hmm latwo powiedziec trudniej zrobic.

Awatar użytkownika
Jasnie Pani :)
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2730
Rejestracja: 23 mar 2007, 12:53

13 lip 2007, 15:54

Ja w sumie nie wiem ile dziecko powinno zjadać dziennie, gdzie można znaleźć takie informacje??

na pudelku z mlekiem modyfikowanym :-D (w pierwszym miesiacu 90-120)

astrid
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 324
Rejestracja: 12 mar 2007, 19:42

13 lip 2007, 16:19

Ja znowu wiem ze w pierszym miesiacy miedzy 90 a 110 w drugim 110 -130 trzeci 130 -150 a czwarty 150 -180 no a potem dochodza kaszki i niby ma pozostac tego mleka 180.
Ale mi mowili nie zmuszac ile zje tyle zje i co kurna musze go teraz zmuszac aby zjadl ta 100 wrrr

Awatar użytkownika
ania1980
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1715
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:07

13 lip 2007, 16:27

Helenka słodko śpi, więc korzystam z chwili żeby opowiedzieć pokrótce o porodzie, bo z tego co wiem, to mój K. zdał Wam już relację. Ogólne wrażenia mam pozytywne :ico_oczko: choć oczywiście bolało i to bardzo. Ale trafiłam na cudowną położną, która cały czas twierdziła, że dopiero się rozkręcamy. No więc czekałam, że zacznie boleć jeszcze bardziej, a tu pojawiły się już skurcze parte :ico_szoking: Ze zdziwienia, że tak szybko nie skoncentrowałam się na dwóch pierwszych, dopiero trzy kolejne i Helenka była już z nami :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Wody zaczęły mi się sączyć już w nocy, ok. 22 ale że były przezroczyste i do tego żadnych bólów nie odczuwałam, to stwierdziliśmy z Krzysiem, że trzeba się wyspać. Rano K. zawiózł mnie do szpitala; ok.12 dostałam oksytocynę, ale początkowo słabo działała. Dopiero po jej podkręceniu tak ok. 13.30 zaczęły się dość bolesne skurcze. Ulgę przynosiło mi kołysanie się na piłce; między skurczami prawie zasypiałam, a K. przytyrzmywał mnie żebym nie spadła z piłki. Strasznie kochany był; między skurczami masował mi plecki, podawał wodę do picia, zagadywał, choć widziałam, że momentami miał łzy bezsilności w oczach. Dzięki Jego obecności było mi dużo łatwiej i teraz z perspektywy czasu wiem, że decyzja o porodzie rodzinnym była trafiona w 100%. Ciężko by było bez wsparcia kochanej osoby. W karcie mam napisane, że pierwsza faza porodu trwała 4h 30min, druga 15 min. Aha, nacięcie też było i chyba to wspominam najgorzej, bo wbrew zapewnieniom położnej ze szkołu rodzenia, że tego się nie czuje, ja poczułam. Szycie już lepiej, bo ze znieczuleniem.
Oki, rozgadałam się, a miało być w skrócie :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Frydza
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7857
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:12

13 lip 2007, 17:42

Czesc wpadlam na momencik bo u nas zamet szykowanie wyzerki,sprzatanie itd bo jutro najazd rodzinki z gor fajnie :-D :-D ale latam jak odrzutowiec,jak znajde przez weekend czas to kukne co u Was :ico_oczko: pozdrawiam serdecznie :-D

Awatar użytkownika
magda26
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3206
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:25

13 lip 2007, 19:11

a my wrocilismy ze spacerku bylismy 2 h a zaraz kapiel i papu o 20.00 i czekamy na tatusia ;p

lucy23
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3386
Rejestracja: 07 mar 2007, 19:16

13 lip 2007, 19:19

aniuladnie napisalas,ja tez uwazam,ze bez kochanej osoby porod bylby o wiele gorszy ...a tak to zawsze razniej,a i faceci jacy potem dumni :-D dziewczyny sliczne dzieciaczki :ico_brawa_01: astrid oby ta skaza szybko zeszla :ico_olaboga:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość