sejana, Tak bardzo się cieszę że ci sie tak dobrze teraz układa czyli jednak powiedzenie że nie ma tego z lego co na dobre nie wyjdzie jest trafne pamiętam jeszcze jak na forum pokazywałaś nam wózek i śliczny brzusio a teraz twoje panienki mają już 7 miesięcy
podziwiam ciebie i życzę jak najwięcej szczęścia
a co do tematu to ja mam męża ale i tak czuję sie samotna bo co z tego że on jest jak praktycznie go nie ma cały czas tylko praca
a mi jest ciężko bo mamy dwoje dzieci a niedługo dojdzie mam trzecie serduszko wiecznie tylko siedzę w domu bo wyjść też za bardzo nie mam dokąd a za bardzo sama nie daje rady jeździć tramwajami aby gdziekolwiek dojechać jeszcze tyle mnie czeka chociaż te podstawowe zakupy dla dziecka a kiedy ja to zrobię
miał dostać urlop dlatego pojechał i pokupował rzeczy potrzebne do remontu bo chciał go zrobić zanim urodzę no i co okazało się że z urlopu nici po prostu super jest ta jego praca wiecznie go tylko nie ma jak wraca to już pora spać czasami obejrzymy razem jakiś film i spanie jestem zła bo cały pokój mam zawalony farbami,rigipsami i innymi duperelami
boję się już co będzie jak zacznę rodzic a ostatnimi czasy czuję sie bardzo źle coraz częściej mam skurczę przy tych mocniejszych i silnym bolu krzyża tracę władzę w nogach co kończy sie upadkiem
wszystko jest do kitu