justynko, śliczne zdjęcia i całkiem ładnie ci z tym brzuszkiem
Pawle-drogi tato, przekaż od nas Joasi mnóstwo uścisków i pozytywnej energii, życzymy jej dużo siły i wytrwałości i oczywiście mnóstwa słodkich uśmiechów od Julii
moniw - my już spacerujemy od soboty, bo w piątek było dość wietrznie, a wczoraj już slicznie i cieplo, zresztą tak jak i dziś, nawet dziś zaliczyliśmy długi spacerek do kościółka z dwójką dzieciaków (Tadziu w pierwszą stronę wisiał przez kawałek przy piersi i nie chciał się odessać, a potem spał i spał i spał...)
a czop wcale nie musi być tak widoczny, za to krwawienie jest ewidentną oznaką, że coś się dzieje i lepiej nie ryzykować
i nagana dla ciebie, toż ja dopiero teraz czytam, że ty też jesteś z Krakowa tak jak ja i Basia, oj nieładnie
my też na Ujastku rodziłysmy
martuchafrost - jeśli jeszcze nie jesteś w szpitalu to się lepiej wybierz, krwawienie zawsze jest niebezpieczne w ciąży
a wody podobno na leżąco bardziej, bo jak dzidzia zatyka, to nie powinny się za bardzo sączyć na stojąco czy siedząco, ale ja nie wiem, bo u mnie wody odchodziły w trakcie porodów
sylwio - u nas rodzinny jest darmowy, ale to zależy od szpitala
ojojojo... Tadziu znowu mi przerwał
on jak syrena, a ja jak pogotowie lub straż pożarna
Basiu - a smarujesz synka na spacerek, może to uczulenie na słonko, bo skórka taka delikatna (a nie piszesz żeby miał wysypkę gdzie indziej)
[ Dodano: 2007-07-15, 23:18 ]ja dziś spasowałam i nie wykąpałam Tadzia, on mi wisi 1,5 godziny przy piersi i jak wreszcie udało mi się go uśpić, to już nie miałam ochoty budzić go za 30min. na kąpiel i powtarzać procedurę wiszenia jeszcze raz
to karmienie mnie wykańcza...
no lecę bo znów cyc
dobrej nocki