Kasiula, to chyba jednak przez to słońce, no bo co innego? jeszcze tak myśle, że wczoraj nad wodą, ze dwa razy zanurkowała i może sie troche napiła? a tam pewnie bakterie

no wychodze juz z siebie, kuba poszedł na wygnanie do dużego pokoju, a ja sie gapie to w moitor to w lenke, ale na arzie śpi spokojnie i gorączka tez spadła na szczęście
Bablu prosili,zeby zrobil dyzur do 11 w nocy..jak ja tego nie lubie...
też bym nie lubiła, no, ale siła wyższa, przeciez nie pije tam kawki, tylko tęskni za sowimi dziewczynami i zdrowie ludziom ratuje...niech mu Bozia w dzieciach wynagrodzi
dziewczyny,od rana nie mam wiesci o Marty,kusi mnie,zeby napisac i zapytac co tam u niej i Frania
też miałam takie dylematy z
Jaśnie Panią 
już teraz jej nie męcz, ale po sniadaniu może napisz coś krótkiego, bo przecież my ci tu żyć nie damy, jak nie będzie wieści od
Marty 