19 cze 2012, 11:58
23.02. zgłosiliśmy się z naszą (wtedy) prawie miesięczną córeczką (brakował jej 1 dzień) do renomowanej przychodni preluksacyjnej na badanie USG bioder, gdzie stwierdzono dysplazję obu stawów biodrowych – w tym zwichnięcie prawego (lewe IIIa, prawe IV w skali Grafa). Pani doktor zaleciła jak najczęstsze ćwiczenia – polegające na robieniu ruchów okrężnych obiema nóżkami, a także szerokie pieluchowanie (2 pieluchy tetrowe). W domu, gdy próbowałam wykonywać te ćwiczenia (a jako, że mi na zdrowiu córki bardzo zależy chciałam je wykonywać jak najczęściej) w jednej nóżce czuć było wyraźne przeskakiwanie, a mała wykręcała się w łuk i zaczynała płakać. Bałam się, że coś robię nie tak i sprawiam mojemu słoneczku ból, do wizyty kontrolnej było jeszcze daleko, a nie chcieliśmy być nachalni, więc mój mąż umówił nas już dnia następnego (2 dni po USG) na wizytę do innego lekarza (popytał się znajomych, kogo polecają), żeby ten sprawdził, czy prawidłowo wykonujemy ćwiczenia.
Ten inny lekarz (któremu będziemy pewnie dozgonnie wdzięczni) po zbadaniu małej potwierdził diagnozę, zabronił wykonywać tych ćwiczeń i unieruchomił naszego malucha – najpierw zastosował przez 2 tyg. gips, potem ortezę Tubinger. Po 3 tyg. leczenia na USG i RTG widać było, że biodra są stabilne. Rehabilitacja będzie długotrwała, ale dzięki temu sposobowi leczenia uniknęliśmy leczenia operacyjnego, którego ja sama doświadczyłam.
Piszę to, bo w wielu poradniach preluksacyjnych radzi się wykonywanie ćwiczeń bioder niezależnie od stopnia dysplazji (w niektórych jest to dobra metoda), tymczasem, gdybyśmy ślepo wierzyli Pani doktor z tej renomowanej przychodni zrobilibyśmy wielką krzywdę naszemu dziecku, której pewnie nie wybaczylibyśmy sobie do końca życia. JEŻELI MACIE MALUCHA ZE ZWICHNIĘTYMI BIODRAMI I GŁÓWKA KOŚCI UDOWEJ WYSKAKUJE ZE STAWU, TO NIE ĆWICZCIE I IDŹCIE NA KONSULTACJĘ DO INNEGO LEKARZA!!! Nas uratowały wątpliwości i mała wiara we własne siły, a ćwiczenia przez kolejne 4 tygodnie zniszczyły by szanse na leczenie zachowawcze naszego malucha – najprawdopodobniej wtedy konieczna byłaby już operacja. Lepiej skonsultować o raz za dużo niż o raz za mało.
Teraz nasz maluch po 4 miesiącach leczenia - 2 tyg. w gipsie i 3,5 m-ca w ortezie Tubinger w końcu ma po obu stronach Ia!!!!! I w końcu pożegnaliśmy się z rozwórkami i zaczynamy ostro nadrabiać ruchowe zaległości.
Życzę wszystkim wytrwałości i powodzenia - szczęście też tu jest potrzebne!
Pozdrawiam