swbasia, ja tak się czułam na początku ciąży z moim mężem i tak mu nawtykałam i nagadałam , że potem było mu głupio. Udało się i teraz jest lepiej ale mnie wścieka wszystko nawet to że teraz ma prace. Bo przecież chcialiśmy tego.
Ale teraz okazuje się że w momencie kiedy najbardziej będe go potrzebować on będzie pracował nonstop, zaczyna 3 nowe prace w tym jedną olbrzymią, ciekawe kiedy znajdzie czas na 2-3 dni wolnego aby być zemną w szpitalu i potem zająć się Keely, bo moja mama nie mowi po angielsku.
Dlaczego tak musi byc !!!!!!!???????????
I znowu się wściekam.
Dodatkowo jest problem z moją siostrą.
Zaręcza się z człowiekiem, którego nienawidze i jest dla niej okropny. Ona zna moje zdanie bo raz chciała z nim zakończyć związek, jakieś 5 miesiecy temu. I wtedy jej wszystko powiedziałam. A teraz jest jej słońcem, które nawet nie ma szacunku dla niej. Więcej szasu spędza na szykowaniu niż kobieta, totalny narcyzm przedstwia ten facet.