Awatar użytkownika
jagodka24
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 8382
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:05

22 lip 2007, 14:51

ja mam podgrzewacz ustawiony na taką temp ze od razu sie nadaje so jedzenia
w dzbanku mam przegotowaną zimną wode albo zywca i to dostaje

ja przeszłam na cyca bo mała w miesiac przytyła 100g i kazali mi dokarmiac
prawda jest taka że ja od początku nie byłam milosniczką karmienia cyckiem
w szpitalu nie miałam wogule pokarmu i mala juz byla dokarmiana a ja traktowana jak gorszy gatunek matki bo nie maiałam mleka
potem jakos sie przyzwyczaiłam i nawet zaakceptowałam tego cyca ale jak wyszło że mała nie przybiera to porostu kolejna załamka
dodam jeszcze że w miedzyczasie bylismy w szpitalu i miałam bardzo duzo stresów i porpsotu pokarm uciekł szybciutko

nadal mam czasem wyrzuty sumienia ale musze z nimi walczyc bo przeciez nie robie jej krzywdy prawda?

doris
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9483
Rejestracja: 12 mar 2007, 12:28

22 lip 2007, 17:16

ja taka troche nie doswiadczona z tym sztucznym mlekiem jestem, ale na instrukcji przyrzadzania mleka ktore mam jest napisane ze wode nalezy ostudzic do temp pokojowej, to po co podgrzewac???

Awatar użytkownika
iw_rybka
Wodzu
Wodzu
Posty: 17728
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:40

23 lip 2007, 10:49

jagodka24, pewnie,ze nie jestes gorsza matka bo nie karmisz cycusiem. Jesli mialas sie tym stresowac,ze mala nie przybiera,ze glodna to bez sensu.

Najwazniejsza jest Jagodka - jesli najedzona to szczesliwa :-D

Ja tez zaczelam dokarmiac Jedrulke sztucznym mleczkiem ale z cyca nie zrezygnuje,bo ja kocham go karmic piersia.Od poczatku w szpitalu o to walczylam.Nie moglam go karmic,bo on ciagle spal,possal chwile i dalej spal.Mialo to zwiazek z tym,ze byl zle odsluzowany i mial jeszcze wody plodowe w brzuszku - wiec nie odczuwal glodu a potem dostawal antybiotym i byl po nim ospaly :ico_placzek: Z 4590 przez 2 dni spadl do 4200 ale ja sie nie poddawalam.Raz mu pielegniarka dala sztuczne mleczko a potem ja go na sile budzilam co dwie godziny - mylam rece w lodowatej wodzie i go przebieralam,wtedy sie budzil od rak sopelkow i po dwoch dniach zalapal o co chodzi i sam sie wybudzal do cycusia :-D

[ Dodano: 2007-07-23, 10:52 ]
jagodka24, pewnie,ze nie jestes gorsza matka bo nie karmisz cycusiem. Jesli mialas sie tym stresowac,ze mala nie przybiera,ze glodna to bez sensu.

Najwazniejsza jest Jagodka - jesli najedzona to szczesliwa :-D

Ja tez zaczelam dokarmiac Jedrulke sztucznym mleczkiem ale z cyca nie zrezygnuje,bo ja kocham go karmic piersia.Od poczatku w szpitalu o to walczylam.Nie moglam go karmic,bo on ciagle spal,possal chwile i dalej spal.Mialo to zwiazek z tym,ze byl zle odsluzowany i mial jeszcze wody plodowe w brzuszku - wiec nie odczuwal glodu a potem dostawal antybiotyk i byl po nim ospaly :ico_placzek: Z 4590 przez 2 dni spadl do 4200 ale ja sie nie poddawalam.Raz mu pielegniarka dala sztuczne mleczko a potem ja go na sile budzilam co dwie godziny - mylam rece w lodowatej wodzie i go przebieralam,wtedy sie budzil od rak sopelkow i po dwoch dniach zalapal o co chodzi i sam sie wybudzal do cycusia :-D

Niestety moj pokarm nie byl wystarczajacy dla niego,chyba przez to ulewanie - bo bardzo malo przybieral.Dlatego padla decyzja - dokarmiamy.Bylo mi przykro ale jak zobaczylam jak z dnia na dzien Andrzejek dostaje nowa faldke to smutki poszly na bok :-)

Awatar użytkownika
MamciaKochana
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2042
Rejestracja: 08 mar 2007, 00:02

08 sie 2007, 12:03

doris, podgrzewac jak juz jest calkiem ostudzona jakbys chciala cieplejsza, kobietki c tlumacza ze trzymaja wode w garnuszkach czy dzbanuszkach ( juz ostygnieta ) i podgrzewaja tylko w mikrofali, najlatwiejszy sposob, ja taki stosuje, a temperatura jest wtedy perfekcyjna i do wody mozna dodac mieszanke. :ico_oczko:

ulamisiula
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3099
Rejestracja: 17 kwie 2007, 15:17

13 mar 2008, 11:06

Ja niestety nie znam uczucia jakie daje karmienie dziecka piersia.Zaraz po porodzie położne robiły cuda by wyciągnąć chociaż troszeczke moje brodawki ale niestety :ico_placzek: Nie mogłam karmć bo miałam bardzo wklęsę brodawki , których Benio nie mógł w rzaden sposób uchwycić i dlatego od razu karmiony był z butelki.Na początku jadł moje mleko i dojadał modyfikowanym a po miesiacu moje sie skończyło i został na sztucznym.Przez pierwszy miesiąc prawie cały czas płakałam że nie jestem dobra matką, bo nawet nie mogę własnego dziecka nakarmić.I to czy mnie ktoś pocieszał mówiąc że to nie moja wina nic nie dawalo.Zmieniło sie dopiero wtedy gdy poczułam że Benkowi nic złego się nie dzieje.Jak już któryś raz z kolei płakałam, trzymałam małego na rękach.I mówiłam do niego a on poprostu wyciągnął do mnie rączke, dotknął policzka i sie uśmiechnął.Miał wtedy miesiac i 2 dna.Nigdy tego nie zapomnę.Nawet teraz pisząc to ryczę.Dobrze że mały śpi :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
zirafka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7734
Rejestracja: 19 paź 2007, 18:55

27 mar 2008, 22:05

Witam wszystkich.
ja mam taki problem: Mam mało pokarmu i Kubus po karmieniu jest prawie zawsze głodny więc musimy go dokarmiac butelka. Zazwyczaj dokarmiamy go na noc bo za dnia to siedzę z nim ponad godzinę i karmie piersią. Przy okazji dodam, że ból jest okropny przy karmieniu - co wyleczę jedna piers to zaraz muszę leczyc drugą. Bo na zmiane leci mi raz z jednej raz z drugiej krew. jestem juz u kresu wytrzymałości bo bardzo chciałabym karmić dziecko piersią ale wierzcie mi ból jest okropny i na dodatek jeszcze mam mało pokarmu i Kubus strasznie się denerwuje. :ico_placzek: :ico_placzek:

Awatar użytkownika
CleoShe
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2938
Rejestracja: 06 lis 2007, 22:04

02 kwie 2008, 00:49

Hehe.. co za paradoks. Wchodzę, czytam.. pierwszy post.. ostatni.. patrzę na daty.. dokładnie rok. Wiem, że poza tematem ale tak mi się pomyślało :ico_oczko:

[ Dodano: 2008-04-02, 01:03 ]
Zirafka, znam ten ból piersi, choć mi nie krwawiły. Mojego malca karmiłam ze łzami w oczach z zaciśniętymi zębami lub przygryzając coś by to wytrzymać. Ból jednak minął. Czy smarujesz czymś brodawki? Ja mieszkam w Anglii i tu kupiłam taką oliwkę na brodawki Aventu, pomogła mi po jakimś niecałym tygodniu i wtedy karmienie było bardzo przyjemne.. Podobno też maść Maltan jest dobra, nie trzeba jej zmywać przed karmieniem. Smaruj brodawki jak najcześciej a po jakimś czasie przejdzie (o ile już nie przeszło :ico_oczko: ) . A jeśli chodzi o małą ilość pokarmu - powinnaś dużo pić (soków, wody), nawet ok 3l dziennie. Może też coś pomogą herbatki mlekopędne np. HiPP dla karmiących piersią bądź Herbapolu. Życzę powodzenia z karmieniem i zdrówka dla malca :-)
Ja niestety jako niedoświadczona mama nie przetrwałam kryzysu zaniku pokarmu a i kilka innych czynników złożyło się na to, że po miesiącu przestałam Norberta karmić piersią. Tak bardzo tego żałuję. Długi czas nie mogłam się z tym pogodzić a i nie było już innego wyjścia jak karmić butlą.

McMiodek
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 17
Rejestracja: 26 mar 2008, 00:22

19 kwie 2008, 01:47

Tak, również polecam maści na brodawki piersi. Ja też umierałam z bólu,ale smarowałam je albo po prostu linomagiem, albo bepantenem..i dolegliwości ustepowały..

A przestałam karmić tylko dlatego, że kiedy znów wróciłam do szkoły zaczęły się stresy, obowiązki, pokarmu nie miałam gdzie odciągać i siedziałam z przepełnionymi piersiami zalewając się mlekiem.. to spowodowało zanik mleka, bo nie odciągałam regularnie. bardzo tego żałuje, bo pokarm u mnie płynął jak rzeka..Ale cóż, i tak starałam sie go karmić tak długo,jak się dało..ale w końcu oboje skapitulowaliśmy-przerzuciliśmy się na butle.. Ale wiecie co..?? Prawda jest taka, ze naprawdę odpoczęłam wtedy, kiedy Kubuś zaczął ciągnąc z butelki..

Awatar użytkownika
aniulka8503
Gaduła nie do pokonania
Gaduła nie do pokonania
Posty: 512
Rejestracja: 21 lis 2008, 17:22

03 gru 2008, 18:38

Ja przeszłam na butlę jak Krystuś miał 3,5 miesiąca...
Wcześniej odciągałam pokarm i jak mnie nie było to też dostawał moje mleko, ale z czasem gdy mnie nie było (szkoła) mleka brakowało...
A gdy młody poznał butelkowy smoczek to się strasznie przyzwyczaił...Później 4 dni męczyliśmy się razem...on się wyrywał i wydzierał przez co i ja się denerwowałam...uspokajał się tylko przy butli lub przy cycu, ale tylko przytulony do cyca...i tak skończyło się moje karmienie piersią...
A pokarm sam zaniknął w ciągu tygodnia...
Faktycznie, jak pojawia się butla to idzie odpocząć :ico_haha_01:
Chociaż moje drugie dziecko zamierzam karmić dłużej piersią i nie będzie już piło z butelki, żeby się nie przyzwyczaiło...(oczywiście jeśli pojawi się drugie dziecko)

sylwia27
Niemowlak forumowy
Niemowlak forumowy
Posty: 52
Rejestracja: 18 mar 2008, 19:53

30 gru 2008, 19:47

ja też chyba muszę przejść na sztuczne karmienie z butelki, bo mały w dzień mi mało śpi po 10-20min. nieraz po godzine, budzi się... jak jest głodny to płacze że nic go nie uspokoji, chciałabym bardzo go karmić piersią ale nie wiem co mam robić jeszcze aby mieć więcej mleka,
z początkiem karmienia...w nocy miałam dużo pokarmu, a teraz mam tylko tyle, że on w nocy się najada i idzie spać a ja nie mogę nic ściągnąć,
w piersiach mam mleko bo czuje jak napływa: kucie w piersiach, ale ono tak powoli napływa że nie wiem co mam robić aby zwiększyć produkcję mleczka??
czy duże picie ilości płynów może zwiększyć laktację??

[ Dodano: 2008-12-30, 18:50 ]
dodam tylko że mój Przemek ma 10 tyg.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość