Dziewczyny - takie wczasy z Maluchem to chyba super pomysł.. Fakt ze nie w warunkach polowych, ale wypoczynek i swieze powietrze napewno kazdemu zrobia dobrze
Karla - moj tez, jakby cos w niego wstąpiło. Ja go dokarmiam i i tak jest maruder ze łohoho. A Zaraz nadejdzie godzina zero, czyli 18 - od 18 do kąpieli zawsze jest cyrk. Jesc nie chce, srac nie chce, pampers czysciutki,dziecko najedzone a upierdliwee... ze nic tylko wysłac go w koszyczku do Szwecji. Dobrze ze kąpac sie Junior lubi - ojciec sie z nim troche pochlapie, a ja mam 5 minut spokoju i ciszy..
DuzyKrzys całydzien jezdzitym swoimmoturem izałatwia sprawa-i pewnie kuźwa jezdzi okreznymi drogami, zeby sie moc nacieszyc.. A ja z Małym cały dzien.. Cyrk... istnycyrk mam w domu. Lezy teraz w pieluszce w wozku przy bnalkonie i gada sobie pod nosem - pewnie przeklina matke, ze taka znieczulica.. O.. Krzyczy na mnie -pedze z cyckiem, zeby mu dzioba zapchac
