Avisek ja mam leżaczek - bujaczek jeszcze po Miłoszku tylko Julka jest jeszcze do niego za mała bo szelki ma pod szyją
Zapomniałam Wam wczoraj napisać,że byliśmy z małą na pogotowiu.
Otóż obcinałam jej paznokcie dwa dni temu i musiałam ją zakuć bo jak teściowa wczoraj przyszła to zauważyla że mała ma czerwony paluszek.Posmarowałam jej detromecyną i zrobiłam obiad.Po obiedzie już pół palca miała czerwonego i ropę , więc pojechaliśmy na to pogotowie.Tam pediatra kazała smarować detromecyną i moczyć w rywanolu , ale dała też skierowanie do sziptala dziec. obok do chirurga żeby zobaczył czy nie trzeba nacinać.Szpital oczywiście oflagowany ,ze protest popierają............ pani w okienku spojrzała na skierowanie , przekreśliła szpital na poradnię i kazałan nam przyjechać w poniedziałek .Myślałam że pogryzę babę.Ale smarowałam jej tą maścią i zaczerwienienie schodzi , więc podarowałam sobie tego chirurga, kolejkę w poradni i stres mój i dziecka.
To co wyprawia nasza służba zdrowia przechodzi wszelkie granice
Teraz będę dużo ostrożniejsza przy obcinaniu jej pazurków.