Gdy urodziłąm pierwsze dziecko w sumie przez dwa miesiace jadłam tylko kurczaka lub indyka gotowanego, marchewkę tuszoną, gałeczki lub klopsiki ale tylko z mięsa inyczego.
Zupa - rosół, ryżowa lub krupniczek. Potem doszło burakowa i buraczki do obiadu i ogórek kiszony...
odstęp od diety przypłacałam rozdziarającym płaczem córeczki.
Nawet pieczywa nie jadłam świeżego tylko z dnia poprzedniego, o słodyczach nie wspomnę...
z owoców tylko banany i czasem jabłko ale podobno wydzielają sok który fermentuje i może robić się wino co powduje kolki...
a napoje - cóż sok z czarnej porzeczki i aronii rozczieńczany wodą...
A jak wasze wspomnienia - może dziewczyny które rodza poraz pierwszy skorzystają z naszych rad