frydza - to ze masz miekkie piersi o niczym nie swiadczy, bo jak piersi sa miekkie to znak ze laktacja sie unormowała i produkuje sie tyle ile chce dziecko. ja tez mam piersi bardzo miekkie, w nocy robia sie zaledwie lekko ciezsze a mleko plynie. naplywa jak mala zaczyna zassysac az czuje mrowienie w calej piersi... takze nie poddawaj sie, nie rozmyslaj, nie placz bo to tylko napedza nie potrzebny stres ktory nie sluzy laktacji. ja ostatnie dni mialam duzo wiecej mleka, mala sie krztusila przez kilka minut na poczatku i wystarczyla jej 1 piers na 3 godziny. a dzis musze za kazdym razem dawac jej dwie a i to wydaje sie malo. ale nie mam zamiaru sie stresowac i pic nie wiem co, bo wiem ze to jeszcze bardziej skomplikuje sprawe... bo bede sie niepotrzebnie nakręcać... poczekam i zobaczymy - juz nie raz tak mialam
a moze mala po prostu nie moze usnac?
co do przezwisk - to mowię żabciu, niunia, laurunia - córuniam kokoszko, kikusiu i pierdzioszku
[ Dodano: 2007-08-02, 20:17 ]
a to z forum karmienia piersia:
"Miekkie czy po prostu sflaczałe piersi to objkaw unormowanej czyli dopasowanej
do potrezb dziecka laktacji. Czyli stan jak najbardziej wskazany - nadprodukcja
wcale nie jest dla piersi dobra. Wiem, wiem, czesto wydaje nam sie,z e wolimy
miec pełniejsze piersi, bo to niby świadectwo obecnosci mleka w piersiach.
Rzecz w tym cała, że pierś to zakład produkcyjny działajacy non stp 24 godziny
na dobę, a nie jakaś marna hurtownia uzależniona od obcych dostawców.
A odciaganie nijak o produkcji nie świadczy. Jest wystarczajaco dużo kobiet,
które sa najlepszym na to dowodem, bo pomoimo długiego, udanego karmienia
piersią nie są (i nigdy nie były) w stanie odciągnać nawet kilku kropli mleka.
Jesli córcia bedzie potrezbowła zjeść więcej bedzie jadła dłuzej i cześciej. O
ile tylko dobrez ssie bez problemu poradzi sobie bez naszej pomocy.
pozdrawiam :)"
a oto moja mała miss
