kaasiaa79 pisze:reszta kuba tez lubi referaty wygłaszać
nie wypowiem sie o sobie
kaasiaa79 pisze:to już wole na PCK zanieść i to na własnych plecach niż nogi rozłożyć
gorzej, jak jakis pan w PCK bedzie prosil o "zaplate"
My dosyc czesto wychodzimy gdzies na piffko, ale to inna kultura. Tutaj to normalka ze ludzie wychodza "na kolacje", nawet ci biedni chodza napic sie kaffki czy szklaneczke piffka. Albo na hamburgera czy co ci sie podoba. Czesto i gesto starsze panie same w barach siedza, stad ich zatrzesienie. W promieniu jakis 300 m od mojego domu mam okolo 8 barow, w moim bloku tylko sa ich 3 Biorac pod uwage, ze najnizsza emerytura to cos kolo 500 €, a kawa czy piwo to ok 1-1.2€ to mozna sobie pozwolic od czasu do czasu W domu mamy znajomych tylko wtedy, gdy pada nie liczac na odwiedziny "spoza miasta" co to sie lokuje w naszej sypialni... Moze mezu sie pomyli i na noc zawita do kolezanki a mi da spokoj???