hahaha
a właśnie, że ja zgaszę światło ale najpierw zasypię Was moimi zdjęciami!!!!!!!!!!!!
wreszcie.................
najpierw była dłuuuuga podróż w piekielnym upale i kojące postoje w lesie, który Iga widziała pierwszy raz w życiu:

w podróży humorek nawet dopisywał:

a na miejscu były spacerki w super plenerach, tu nasza wioska mazurska :)

a tu z mamusią nad jeziorem i przy okazji nasz sławetny wózek:

a tu moje dwa słońca:

i plażowanie w cieniu z mamą... (nic się qrde nie opaliłam...)

i nasz pierwszy wspólny rejs:

no dobra chyba przegięłam, ale ja w sumie żadko zdjęcia wklejam więc sobie pozwoliłam
[ Dodano: 2007-08-05, 23:48 ]
no to jeszcze muszę dodać, że to plażowanie trwało ok 20 min.

bo wiało i Iga jakoś sie nie za bardzo dobrze bawiła tzn. rozpłakała sie...
i na rejsie też trochę ją pan przez megafon przestraszył (bo swoją drogą to mieli tak głośno ustawione te głośniki, że aż mnie uszy rozbolały... chyba dla przygłuchych emerytów)
no ale na szczęście to były chyba jedyne dwa momenty kiedy Iga popłakała sobie i nie dała matce po podziwiać okolicy... reszta wypraw była ok
acha a wózek to tu akurat z fotelikiem widać...
Ewcik, witaj! co do nadrabiania zaległości to ja się chyba poddaję... ja po jednym dniu nie wyrabiam żeby Was przeczytać a co dopiero po dwóch tygoniach z hakiem... więc nie będę już chyba wiedziała co tam nawypisywałyście beze mnie

no chyba że kiedyś będę miała za dużo wolnego czasu

ale kiedy to będzie
wiecie co a ja to się ostatnio zestresowałam, że to już niedługo koniec macierzyńskiego i będę musiała zostawić Iguśkę w domu...

tylko Z KIM????????????
łeeeeeeeeeeee ja nie chcę!!!!!!!!!!!!!