a ja myślałam, że moja teściowa wróciła z podróży odmieniona i bardzo sie pomyliłam....
Piotruś złapał anginę ropna a ona do mnie z pretensjami jakby to moja wina była i traktowała mnie jak jakąś gówniarę a Piotrusia jakby to był jej syn
zabrała mi go, wręcz wyrwała z rąk i dyrygowała co mam robić

następnego dnia moja siostra przywiozła Tomcia a ona raz, że nawet dzień dobry nie raczyła odpowiedzieć to jeszcze z tekstem " co tamta babka Cię wygoniła"

wkurzyłam się niesamowicie

toż to brak szacunku dla mojej rodziny a tym samym dla mnie, no i koniec tego dobrego

nie gotuję obiadów dla wszystkich i nie robię zakupów

i już nie będę trzymać języka za zębami jak tylko nie będzie potrafiła się zachować jak trzeba
a bo ja nie pisałam, że ostatnio to nawet mówiła mi z kim mogę się spotykać a z kim nie

chyba to słońce Italii naprawdę jej zaszkodziło
