Sylwia, no ja jem wszystkie bułki słodkie które mi smakują, tzn. pączki, te z budyniem i rodzynkami i jeszcze te z makiem
W dodatku jem czekoladkę i piję kawę zbożową i wszystko jest w jak najlepszym porządku!
Asiu, nic nie szkodzi
No, nie ukrywam że je duuużo! W pierwszym tygodniu spędzał przy cycku dokładnie 20h na dobę!
Ale teraz jest już lepiej, bo mleczka dużo i sycące, więc nie musi już się tak najadać
Kingusiu, buziaczki dla Twojej
Elizki od cioci madzi i "małego" Kubulka!
sosim, a cóż to takiego, ten Plantex? A próbowałaś podawać małej herbatkę uspokajającą z firmy HIPP? Jak
Zosia skończy miesiąc to może spróbuj! Bo herbatka ta jest "po 1. miesiącu".
A co do ulewania, to możesz karmić małą na leżąco, ale po karmieniu podnieś, żeby jej się odbiło. No, chyba że boisz się, że się zadławi, to i tak możesz zrobić to, co powyżej napisałam, a jeśli i tak się zadławi, to wtedy wystarczy położyć maleńką brzuszkiem wzdłuż przedramienia, żeby dłoń była koło szyjki, a główka żeby lekko zwisała i klepać po pleckach! Mój Kubuś je dużo i bardzo łapczywie, przez co często się dławi i wtedy pomaga właśnie to odwracanie i energiczne klepanie po pleckach. Tylko
KLEPANIE A NIE "MYZIANIE"!
Viola, to Was dopiero dzisiaj odwiedzili?!
Ale Ci zazdroszczę!!!!
Mi cała rodzina zrzuciła się na głowę w pierwszych trzech dniach po powrocie do domu, kiedy to najbardziej chciałam odpocząć i w gronie najbliższych (tj. mamy, taty i mojego P.) przyzwyczaić się do nowej roli. A tu cała rodzina!