Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

13 sie 2007, 14:37

:ico_sorki: Pomocy...moj maly chyba sie nie najada moim mlekiem,poniewaz zje z 2 pierski i jak go klade do lozeczka to kwili i wpycha piastki do buzi tak jak by byl dalej glodny..nie wiem co robic...czym go dokarmiac... teraz sobie lezy w lzoeczku,prawie wcale nei chce dzis sapc :) moze nocka bedzie za to spokojna :) wkleje foteczki

Obrazek

Obrazek

Oto nasz maly terrorysta.tylko by przy cycku siedzial...

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

13 sie 2007, 14:57

Sylwia u mnie było podobnie...i dlatego zdecydowalismy się, żeby Milenke dokarmić mlekiem z butelki. Mąż kupił bebiko omneo 1 i dajemy jej raz dziennie.od razu po butli zasypia. dzis była połozna i powiedziała, żeby dokarmiać....szczególnie przez te pierwsze dni, kiedy to jeszcze laktacja nie jest unormowana...

Awatar użytkownika
Sylwia
Beze mnie to forum nie istnieje!
Beze mnie to forum nie istnieje!
Posty: 1917
Rejestracja: 04 kwie 2007, 13:25

13 sie 2007, 14:59

Violu wejdz na gg do pogadamy sobie :) mam kilka pytan :)

serafinka
Maniak forumowy
Maniak forumowy
Posty: 319
Rejestracja: 07 mar 2007, 23:19

13 sie 2007, 15:31

Kochana Sylwio. Ja tezmiałam podobnie ale moja lekarz kategorycznie zabroniła mi dokarmiać bo powiedziała że właśnieteraz ustala się jakie zapotrzebowanie ma maluch na mleczko. Ja już płakałam razem z moim maluchem jedyną rzeczą która mi pomogła było dodatkowe ściąganie mleka żeby pobudzić laktację. No i teraz wszystko się unormowało mleczka mam ogrom aż za duzo i jak mały za długo śpi to ja budzę sie w mlecznej kałuży. Wszystko sie unormuje tylko musisz przetrzymać ten trudny czas, mnie jeszcze PARE osób zalecało picie karmi no i popijałam sobie i dobrze mi zrobiło SPRÓBÓJ i nie poddawaj sie, no i przede wszystkim nie stresój bo to działa odwrotnie popatrz czule na swoją drobinkę a poczujesz jak ci mleczko napływa

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

13 sie 2007, 16:14

Sylwia pij dużo wody mineralnej i jak najczęściej przystawiaj Kubusia do piersi :ico_oczko:
Mały śliczniusi :ico_oczko:

Awatar użytkownika
sosim
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 726
Rejestracja: 08 mar 2007, 19:26

14 sie 2007, 10:43

heloł
Violu ty to jestes dzielna z 4 dzieciaczków :ico_sorki: :ico_sorki:

a u nas jak zwykle o 4 pobudka i tak do 8/9
a teraz ksieziczka spi snem delikatnym wiec chodze na palcach

nie wiem czemu Zosia tak zle sypia w dzien , jak mi przespi 1,5 godz za jednym razem to sie ciesze ze hoho

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

14 sie 2007, 10:46

sosim zapraszamy na nowy wątek....
http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... 4&start=48

Awatar użytkownika
sosim
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Dorastam! Mam 1 ząbek!
Posty: 726
Rejestracja: 08 mar 2007, 19:26

14 sie 2007, 10:46

przenioslam sie juz na nowe forum :ico_brawa_01:

malhyn
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 114
Rejestracja: 23 lip 2007, 12:17

19 sie 2007, 13:23

witajcie po przerwie, pokrotce napisze co u nas

[ Dodano: 2007-08-19, 13:43 ]
jak wiecie damianek urodzil sie 10.08. wczesniej 2 dni polozyli mnie na ocp i obserwowali i robili rozne badania. wszystko bylo ok i porod sie nie zblizal. dopiero jak tesciowa zaplacila lekarzowi to od razu na porodowke i wszystko trwalo 5 godz.najpierw dawali mi leki na wywolanie skurczy, rozwarcie. po godzinie przyszedl lekarz przebil mi pecherz plodowy i przeszlam na sale porodu rodzinnego, byl juz ze mna maz. nastepnie lewatywa ktorej tak sie balam a w porownaniu z caloscia to byla nawet przyjemnosc. i wreszcie zaczyna sie. na poczatku to byl bol do wytrzymania, oddychalam, chodzilam. polozna przygotowala wanne z babelkami, to tez bylo bardzo pomocne. po wannie to juz nie byo tak dobrze, skurcze byly silniejsze, lezalam na lozku porodowym przypieta pasami od ktg bo caly czas monitorowali juz synka, moj maz obok mnie stal i zostal pobity przeze mnie ale to mi pomagalo (delikatnie). i nadszedl czas parcia, pierwszy raz, drugi glowka juz byla prawie na zewnatrz i ja nie dawalam juz rady wyprzec dalej i wszyscy sie wystraszyli , caly oddzial sie zlecial, ja sie tez wystraszylam bo dziecku tetno zaczelo spadac. lekarze krzyczeli cos tam po swojemu ale zareagowali szybko i wyciagneli malego prozniociagiem.ja sie przestraszylam ze po tym sa u dziecka jakies komplikacje ale polozne mnie uspokoily. maly dostal 9 w skali apgar. ja sie czulam po porodzie okropnie, brdzo mnie bolalo krocze i jeszcze do tej pory nie chodze normalnie, ale jak w poniedzialek 13 wypuscili nas do domu to bylam happy. damianek jest grzeczniutki, ladnie w nocy spi, je mleczko z piersi na razie mu wystarcza. pozdrawiam i napiszcie gdzie teraz bedziecie pisac.

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

19 sie 2007, 13:47


Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot], Google [Bot] i 1 gość