Hello girlsy!
Ale tu dysputy psychologiczne sie zaczely :D
Karina, wspolczuje Ci z powodu tej sytuacji. Moze nie mam wielkiego stazu malzenskiego, ale widze ze "rodzice" to jeden z pierwszych elementow, ktory niszczy malzenstwa. Czesto nam sie wydaje ze przeciez jest ok, nie sa zli, ale nasi malzonkowie mysla i odbieraja pewne rzeczy inaczej. Nasi malzonkowie potrzebuja sie troche wykazac, chca wolnosci, decyzyjnosci, chca byc mezczyznami w rodzinie. Niestety tesciowa za sciana, chocby najmilsza z jakiegos powodu im w tym przeszkadza. A jeszcze gorzej jest, kiedy widza zony, ktore popieraja strone swoich rodzicow w tematach, w ktorych oni maja inne zdanie. Do tego faceci jakos bezpiecznie czuja sie przy swoich mamusiach i czesto jest to temat nietykalny. Krotko mowiac jesli macie taka sytuacje, ze mieszkacie z rodzicami, a on uciekl do swoich, to rozumiem, ze jest bardzo ciezko. Gdybym mogla wam cos doradzic, to bym powiedziala - wiejcie na swoje poki jeszcze sie kochacie! Znajdzcie tanie mieszkanie, chocby jeden pokoj, byle byc razem i nie sprzeczac sie z powodu rodzicow badz tez z nimi. Po prostu musicie trzymac razem! Ty i on! Wasze malzenstwo jest teraz najwazniejsze! Ale oczywiscie Ty znasz sytuacje najlepiej. Tylko walcz dziewczyno! I pozwol mu byc facetem - glowa rodziny! Oni tego potrzebuja... aha... i chyba nie lubia gadac za duzo :) Przepraszam ze tak sie wtracam, ale naprawde Ci wspolczuje i jak czytalam Twoje posty to pierwsza mysl jaka mi wpadla do glowy, to fakt, ze gdybyscie mogli byc na swoim to byloby znacznie lepiej, a rodzice i tesciowie zawsze beda psuli - nawet niechcacy...
A wracajac do tematu wieku - ja mam 29 lat. Mam wygodna prace, bo wlasny wymiar czasowy - pracuje glownie w domu - przy kompie. Poza tym muzykuje...
Nie mam problemow z nerwica jak niektore z was, ale chyba zawdzieczam to wlasnie takiej spokojnej pracy i bardzo wyrozumialemu mezowi.
Dziewczyny, jakiej firmy ten olejek stosujecie na brzuszek?
Ja sie strasznie ciesze, bo wracam do zywych.
Zaczelam nawet dobrze jesc, co wiecej - wchodze do kuchni i powoli wracam do gotowania. Moze nawet zabiore sie za mieso, ktorego wczesniej dotknac nie moglam.
Czy macie tez problemy z dziaslami? Ja nie moge pozbyc sie infekcji. Ciagle wychodza mi bable na dziaslach i podniebieniu, jezyk tez mam obolaly. Bylam u dentysty i mowi, ze w ciazy tak jest. Dala mi jakies specjalne masci i pasty. Ale boli to jak piernik. Przy okazji dowiedzialam sie ze dwa razy w roku z funduszu przysluguje nam sciaganie kamienia z zebow
Jesliby wierzyc w to co sie mowi, to ja pewnie moge spodziewac sie chlopca, bo nie mam problemow z cera czy owlosieniem. Wygladam calkiem niezle, tylko nikt nie wierzy ze jestem w 4 miesiacu bo brzuchol maly, co najwyzej najedzony