głowa do góry
a myslałam że tylko my dostałyśmy prezent, ale fajnie że tak przysyłają żawsze można coś wypróbować, ja czesto miałam tak że jak kupowałm kaszke i Olwice nie zasmakowała to już mogłam ją wyrzucić bo nie chciała jeść jej wogóle
chociaż musze przyznać że z bobowity to ona praktycznie wszystko je, zraziłam się tylko do Nestle, bo kaszki to mimo że są o jakimś konkretnym smaku to wogóle go nie czuć w produkcie a jak dawałm Oliwce mleko Nan to miała straszne problemy z kupą kiedyś to musiałam dac jej czopka


ja też zmykam spać

